Bbabo NET

Wiadomości

Parlament Gruzji delikatnie położył się na Ukrainie

Przyjęcie przez gruziński parlament rezolucji „W sprawie możliwej eskalacji wojskowej na Ukrainie” wywołało skandal. Opozycja, przede wszystkim Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, oskarżyła władze o tchórzostwo i „poddanie się Rosji”. Faktem jest, że Federacja Rosyjska nigdy nie została bezpośrednio wymieniona w dokumencie o eskalacji sytuacji wokół Ukrainy. Rządzące Gruzińskie Marzenie (GD), które przyjęło rezolucję, w odpowiedzi nazwało się „partią pokoju”, oskarżając rywali politycznych o dążenie do rozpętania wojny.

Za rezolucją „W sprawie możliwej eskalacji wojskowej na Ukrainie” głosowało 74 deputowanych. Wszyscy są członkami WZ. Deputowani opozycji, w tym członkowie partii ZRN Micheila Saakaszwilego, zbojkotowali głosowanie, uznając rezolucję za zbyt miękką, „poddając się Rosji” i „obrażając sojuszniczym stosunkom gruzińsko-ukraińskim”.

Przeciwnicy partii rządzącej byli oburzeni faktem, że w dokumencie nie wspomniano o Rosji. Dlatego kluczowy paragraf rezolucji stwierdza: „Parlament wyraża głębokie zaniepokojenie możliwą eskalacją działań wojennych na Ukrainie” i „potępia wszelkie plany, które mogą być skierowane przeciwko suwerenności i integralności terytorialnej suwerennego państwa”.

Jak wyjaśnił w rozmowie ze współpracownikami Micheila Saakaszwilego Khatia Dekanoidze, szef frakcji parlamentarnej UNM, który kierował Policją Narodową Ukrainy w latach 2015-2016, sugerowali oni, aby większość parlamentarna w tym zdaniu wstawiała tylko dwa słowa: po słowach „ potępia wszelkie plany”, piszą „Federacja Rosyjska”. Ale poprawka nie została przyjęta, a opozycja w całości odmówiła głosowania.

Odpowiadając na gwałtowne oskarżenia o „zdradę braterskiego ludu” i „haniebną kapitulację przed Moskwą”, przewodniczący GM Irakli Kobakhidze nazwał UNM „partią wojny” i ostrzegł, że GM „będzie nadal działać jako „partia pokoju”. ”.

„Wyraźnie chcesz wojny na Ukrainie po tym, jak sam przekazałeś 20% gruzińskiego terytorium Rosji w 2008 roku”, powiedział Kobakhidze na specjalnej konferencji.

Członek GM Giorgi Amilakhvari przypomniał „unikalną cechę” sił politycznych rządzących obecnie w Gruzji. Od 1990 roku na czele kraju stoją trzy partie: Okrągły Stół – Zjednoczona Gruzja pierwszego prezydenta Zwiata Gamsachurdii, Związek Obywateli Gruzińskich Eduarda Szewardnadze oraz Zjednoczony Ruch Narodowy Micheila Saakaszwilego. I w tych latach wybuchły konflikty zbrojne w Abchazji i Osetii Południowej. A po zwycięstwie miliardera GM Bidziny Iwaniszwilego w wyborach parlamentarnych w 2012 roku konflikty zbrojne ustały. „Jesteśmy pierwszym rządem, za którego panowania nie było wojny”, powiedział Giorgi Amilakhvari.

Jako dowód, że rezolucja „wyrządziła nieodwracalne szkody stosunkom gruzińsko-ukraińskim” z powodu „tchórzostwa, miękkości i bezzębności”, opozycja przytacza wydarzenia w Radzie Najwyższej. Dzień wcześniej ukraińscy deputowani rozwinęli w pobliżu podium flagi państw sprzymierzonych z Ukrainą, „pomagając jej w walce z rosyjską agresją”. Ale wśród tych flag nie było flagi Gruzji. „Stało się tak tylko dlatego, że były flagi państw, które udzielały Ukrainie pomocy wojskowej” – odpowiedziało na te oskarżenia gruzińskie MSZ.

Gruziński departament dyplomatyczny w swoim oświadczeniu wskazuje także na inne „proukraińskie” zapisy rezolucji parlamentarnej: o „suwerennym prawie każdego państwa do przystąpienia do NATO” oraz o „niedopuszczalności jakichkolwiek prób ograniczania tego prawa przez wojskowo-polityczne instrumentów”, a także o „solidarności z zaprzyjaźnionym Ukraińcem, narodem ponoszącym poważne konsekwencje eskalacji militarnej”. Ale bez sprecyzowania, kto „zagraża Ukrainie”, kto próbuje „ograniczyć jej prawo” do przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego i z jakiego powodu na Ukrainie może nastąpić „eskalacja militarno-polityczna”.

Na uwagę zasługuje fakt, że Gruzję z Ukrainą łączy wyjątkowy traktat „O przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy”, który w latach 90. podpisali ówcześni przywódcy obu krajów, Eduard Szewardnadze i Leonid Kuczma. Tbilisi nie ma umowy o tej nazwie (w odniesieniu do „pomocy wzajemnej”) z żadnym innym państwem na świecie.

To na podstawie tego dokumentu w 2006 roku ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko dostarczył Gruzji system obrony powietrznej Buk. Co więcej, według Micheila Saakaszwilego „zdejmując im służbę na zachodzie ich kraju”. Dzięki tym kompleksom gruzińska obrona przeciwlotnicza zdołała zestrzelić kilka rosyjskich samolotów bojowych podczas wojny w sierpniu 2008 roku.

Parlament Gruzji delikatnie położył się na Ukrainie