W 19 krajach używających euro ceny konsumpcyjne wzrosły o 5,1% rocznie w styczniu, jak pokazują oficjalne dane.
Inflacja napędzana wysokimi cenami ropy i gazu osiągnęła rekordowy poziom w Europie trzeci miesiąc z rzędu, pogłębiając ból konsumentów i zaostrzając pytania o przyszłe działania Europejskiego Banku Centralnego.
Jak podała agencja statystyczna Unii Europejskiej Eurostat, w styczniu 19 krajów używających waluty euro odnotowało w styczniu wzrost cen konsumpcyjnych o 5,1 procent rocznie. Liczba ta pobiła rekord 5 procent w grudniu i 4,9 procent w listopadzie i była najwyższa od rozpoczęcia prowadzenia ewidencji w 1997 roku.
Po raz kolejny główną rolę odegrały gwałtownie rosnące ceny energii, które wzrosły o bolesny wzrost o 28,6 proc. Ceny ropy wzrosły, gdy światowa gospodarka wychodzi z najgorszych ograniczeń COVID-19, podczas gdy ceny gazu ziemnego wzrosły w Europie z powodu wyczerpanych rezerw zimowych, niższych dostaw z Rosji i obaw przed ponownym posunięciem wojskowym Moskwy przeciwko Ukrainie.
Wyższe rachunki za energię dla konsumentów szybko stały się problemem politycznym w Europie, ponieważ rządy wprowadzają dotacje i ulgi podatkowe, aby złagodzić cios dla budżetów gospodarstw domowych. Wyższa inflacja sprawia, że ludzie kupują wszystko, od żywności po paliwo, i była jednym z czynników hamujących ożywienie Europy.
Na przykład ceny benzyny w Niemczech osiągnęły rekordową wartość 1,712 euro za litr, poinformował w środę niemiecki General German Automobile Club (ADAC). To równowartość 7,31 USD za galon.
Wzrost gospodarczy w strefie euro zwolnił do 0,3 procent w ciągu ostatnich trzech miesięcy 2021 r., ponieważ infekcje koronawirusem wywołane przez wariant Omicron doprowadziły do nowych ograniczeń i zniechęciły konsumentów do czynności osobistych, takich jak jedzenie poza domem.
Wysoka inflacja zwróciła uwagę na czwartkowe posiedzenie polityczne Europejskiego Banku Centralnego. Prezes banku Christine Lagarde powiedziała, że duża część inflacji jest związana z tymczasowymi czynnikami, które w końcu powinny zniknąć.
W rezultacie powiedziała, że jest „bardzo mało prawdopodobne”, aby bank podniósł w tym roku stopy procentowe, co jest typowym antidotum, które banki centralne stosują przeciwko nadmiernej inflacji.
Bank może zrezygnować z „bardzo” przed „mało prawdopodobne” w czwartek, ale w przeciwnym razie trzymałby się swojej mapy drogowej opartej na planach wycofania ostatniego bodźca pandemicznego do końca 2022 r., powiedział Andrew Kenningham, główny ekonomista ds. Europy w Capital Ekonomia.
„To przygotowałoby grunt dla banku do podwyżki stóp, z pierwszą podwyżką na początku 2023 r., choć z pewnością możliwy jest wzrost pod koniec tego roku” – powiedział Kenningham.
Stanowisko Europejskiego Banku Centralnego ostro kontrastuje ze stanowiskiem Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, która zasygnalizowała, że może rozpocząć serię podwyżek stóp już w marcu. W grudniu roczna inflacja konsumencka w USA osiągnęła 7 procent, najwyższy od 40 lat.
Analitycy twierdzą, że rynki będą obserwować, czy nastąpi zmiana w perspektywach Europejskiego Banku Centralnego. Uważa, że inflacja gwałtownie spadnie w tym roku i spadnie do 1,8% w 2023 i 2024 roku.
Wskazuje na tymczasowe czynniki inflacyjne, w tym wąskie gardła w dostawach części i surowców, które ograniczają dostawy towarów i podnoszą ceny, a także porównania do skrajnie niskich cen energii podczas najgorszego spowolnienia pandemicznego. Porównania te z czasem znikną ze statystyk inflacji.
bbabo.Net