Bbabo NET

Wiadomości

Azja i Pacyfik – dezerter z armii Myanmar opowiada o ciężkich stratach zadanych przez rebeliantów Chin

Asia-Pacific (bbabo.net) – Oficer armii Birmy, który uciekł i uciekł z kraju, poniósł szczegółowe straty na polu bitwy dla rebeliantów w południowej części stanu Chin, z co najmniej 50 żołnierzami zabitymi i 200 ciężko rannymi w 2021 r. przez bojowników opozycji z domowej roboty broń.

Kaung Thu Win, kapitan, który uciekł w grudniu, przedstawił rzadką relację z pierwszej ręki o wzmożonych walkach w Chin, w północno-zachodniej części Birmy, gdzie junta wojskowa stawiała czoła jednemu z najbardziej zaciekłych zbrojnych oporu od czasu przejęcia władzy rok temu.

Powiedział, że zmienił stronę po wysłuchaniu raportów kolegów o nadużyciach wojskowych podczas starć w zeszłym roku.

Przemawiając w północno-wschodnich Indiach, gdzie on i jego rodzina uciekli, 32-latek pokazał swoje narodowe i wojskowe dowody tożsamości i szczegółowo opisał 12 incydentów między majem a grudniem, w których żołnierze zostali zabici lub ranni przez rebeliantów.

Ujawnił również około 30 tajnych dokumentów wojskowych, które, jak powiedział, potwierdzały jego wersję ostatnich wydarzeń w południowym stanie Chin, gdzie cywile przeciwni zamachowi stanu chwycili za broń i pracują z ustaloną etniczną grupą powstańczą.

Oparł swoje szacunki strat wojskowych na tych informacjach.

Dokumenty, przechowywane na jego urządzeniu mobilnym, dodają nowe szczegóły wielkiego starcia w pobliżu miasta Mindat, o których wcześniej nie informowano. Dostarczają dalszych dowodów na rosnącą popularność rebelii przeciwko wojskowym władcom Birmy, która rozprzestrzeniła się w całym kraju.

Czterech innych uciekinierów z Myanmaru, którzy przejrzeli niektóre dokumenty, powiedziało, że odzwierciedlają inne, które widzieli, pod względem języka, formatu i opisu walki.

Wojsko Myanmaru, znane jako Tatmadaw, uznało straty na polu bitwy, ale nie podało szczegółów.

Tatmadaw nie odpowiedział na prośby o komentarz na temat wydarzeń w Chin, relacji Kaung Thu Win ani dokumentów, które przedstawił. Wojsko wcześniej określało grupy zbrojne przeciwne juntie jako „terrorystów”.

Indyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych nie odpowiedziało na prośbę o komentarz w sprawie uciekinierów z Myanmaru szukających schronienia przez granicę z Chin.

Grupy bojowników zaczęły formować się w stanie Chin w tygodniach po zamachu stanu z 1 lutego, ale Tatmadaw poczuł pełną siłę rebelii po tym, jak konwój siedmiu pojazdów wpadł w zasadzkę w pobliżu miasta Mindat 14 maja, według Kaung Thu Win .

Według jednego z dokumentów, w ataku na Mindat, jednym z największych zgłoszonych do tej pory starć, setki rebeliantów zaatakowały konwój o świcie, strzelając do oddziałów z pozycji na zboczach wzgórz.

„Zostaliśmy zaatakowani przez około 1000 powstańców”, czytamy w wewnętrznym raporcie polowym z walk. „Spalono sześć ciężarówek wojskowych, a wiele broni zostało utraconych”.

Narastają ofiary

Oprócz szczegółów dotyczących ataku na Mindat, dokumenty pokazane przez byłego kapitana obejmują mapy obiektów wojskowych w południowym stanie Chin, informacje o dostawach wojskowych i raporty z potyczek z rebeliantami z pola bitwy.

Walki na południowych obszarach Chin, z udziałem pospiesznie utworzonych grup partyzanckich Chińskich Sił Obronnych (CDF), były zaciekłe.

Kaung Thu Win powiedział, że co najmniej 20 żołnierzy z Birmy zginęło w zasadzce z 14 maja.

„Dopiero po incydencie z 14 maja Tatmadaw zaczął poważnie traktować CDF” – powiedział w wywiadzie. „To było spotkanie… broni myśliwskiej (używanej przez CDF) i nowoczesnej broni”.

Wojsko nie odpowiedziało na pytanie, czy ta zasadzka stanowiła punkt zwrotny.

Kapitan powiedział, że jego stanowisko oficera łącznikowego oznaczało, że dokumenty wojskowe, w tym te wyszczególniające zaopatrzenie i konwoje, zostały mu dostarczone przez personel regionalnego dowództwa, który nadzorował jego frontową placówkę w Chin.

Powiedział, że ma również dostęp do relacji z zasadzki na Mindat, ponieważ był częścią śledztwa wojskowego w sprawie tego incydentu.

Były oficer nie znał wyniku śledztwa, ale powiedział, że biorący udział w bitwie major Yan Naung Htoo został umieszczony w areszcie domowym w Monywa około września.

Oficer był nieosiągalny. Wojskomentowało pytania o jego sytuację lub szerszą śledztwo.

Oświadczenie grupy CDF z Kalay z 10 stycznia mówi, że Kaung Thu Win przekazał im broń i amunicję. Grupa powiedziała, że ​​zaprowadziła kapitana i jego żonę w bezpieczne miejsce i zapłaciła mu za broń. Jego żona właśnie urodziła pierwsze dziecko.

Rzecznik sił obronnych Kalay, CDF KKG, powiedział, że zapłacili kapitanowi około 6 milionów kyat (3300 dolarów). To było poniżej szacowanej wartości 9 milionów na broń i amunicję, ale grupy nie było stać na pełną kwotę, dodał rzecznik.

Powiedział, że uciekinierzy nie są zobowiązani wobec grupy obrony, ale pytają ich o operacje Tatmadaw przed przeniesieniem ich w bezpieczne miejsce.

Kapitan potwierdził, że zapłacono mu przez CDF KKG w zamian za broń, ale odmówił podania kwoty.

„Zbrojne powstanie”

Według Kaung Thu Win armia Birmy nadal ponosiła stałe straty przez cały 2021 r., gdy oddziały partyzanckie w całym stanie zyskały na sile.

Jego relacja z majowego starcia podkreśla skalę oporu wobec wojska Myanmaru. Niektórzy analitycy nazywają teraz konflikt wojną domową.

Wojsko nazywa rebelię „zbrojnym powstaniem”, a przywódca wojskowy Min Aung Hlaing powiedział, że w zeszłym roku miało miejsce ponad 9 000 „ataków terrorystycznych”. Junta powiedziała w styczniu, że „w dużej mierze przywróciła stabilność narodową” do drugiej połowy 2021 roku.

Żołnierze, których ciał nie znaleziono natychmiast po bitwie, są często klasyfikowani jako nieznani, powiedział Kaung Thu Win, wyjaśniając różnicę w liczbie ofiar śmiertelnych wymienionych w raporcie z zasadzki na Mindat – pięciu – i jego szacunkach na 20.

Oświadczenie CDF z 26 stycznia określiło liczbę ofiar śmiertelnych wśród żołnierzy na 1029 w całym Chin od kwietnia do grudnia 2021 r. W tym okresie grupy CDF poniosły 58 ofiar śmiertelnych, obok 27 zgonów cywilów, dodano w oświadczeniu.

Grupy opozycyjne twierdzą, że w ostatnich miesiącach ponad 1000 żołnierzy zmieniło strony.

Tatmadaw odmówił komentarza, gdy został zapytany o dane od kapitana i grup oporu.

„Kochałem moją pracę”

Najmłodszy z trójki dzieci urodzonych przez urzędników służby cywilnej w regionie Yangon w Birmie, Kaung Thu Win powiedział, że w 2006 roku wstąpił do prestiżowej Akademii Usług Obronnych. Nie można było uzyskać komentarza w akademii.

Trzy lata później ukończył uniwersytet wojskowy i dołączył do 216 batalionu piechoty lekkiej, który został wysłany do stanów Karen i Shan w Birmie, by walczyć z etnicznymi grupami zbrojnymi walczącymi o większą autonomię.

Podczas niektórych operacji w Shan powiedział, że widział zniszczenie mienia cywilnego, ale uważał takie incydenty za nieuniknioną konsekwencję konfliktu zbrojnego.

„Byłem dumny ze swojej pracy i nadal ją kochałem” – powiedział.

W 2016 roku Kaung Thu Win powiedział, że został wysłany na stanowisko dowodzenia w mieście Matupi w stanie Chin. Powiedział, że został oddelegowany jako oficer łącznikowy do regionalnego centrum dowodzenia w Monywa, kiedy wojsko dokonało zamachu stanu w lutym ubiegłego roku.

Dodał, że przypomniał sobie, jak widział helikoptery Tatmadaw lecące w rannych oddziałach z frontu na leczenie w bazie Monywa.

W październiku wojsko rozpoczęło wysyłanie posiłków do południowego stanu Chin, zwiększając całkowitą liczbę żołnierzy na tym obszarze do około 1200, w porównaniu z 800 wcześniej, powiedział Kaung Thu Win. Bojownicy CDF powiedzieli również, że wzrosła liczba żołnierzy.

Mniej więcej w tym samym czasie kapitan zaczął również słyszeć o oddziałach Tatmadaw podpalających wioski na trasach, którymi podążały ich konwoje, wysyłając ludność cywilną do ucieczki na obszary leśne w poszukiwaniu bezpieczeństwa.

„Otrzymałem informacje z pierwszej ręki (od kolegów)”, powiedział, „zdecydowałem się uciec, ponieważ po zamachu stanu widziałem tak wiele historii i wydarzeń, w których życie i mienie obywateli były celowo atakowane przez Tatmadaw”.

Pod koniec zeszłego roku Organizacja Narodów Zjednoczonych, organizacje praw człowieka i zagraniczne rządy wyraziły zaniepokojenie twardą reakcją wojska Myanmaru na powstania w stanie Chin.

Niektóre grupy praw człowieka ostrzegły, że odzwierciedla brutalne represje Tatmadawów wobec muzułmanów Rohingya w sąsiednim stanie Rakhine w 2017 roku, co doprowadziło do exodusu około 730 000 osób.

Wojsko powiedziało, że prowadzi legalną kampanię w Rakhine przeciwko powstańcom, którzy zaatakowali posterunki policji.

Powiedział, że żona Kaung Thu Win wciąż jest w ciąży z pierwszym dzieckiem, powiedział, że para postanowiła poczekać z próbą opuszczenia kraju.

22 grudnia, dzień po tym, jak nagle przerwał komunikację ze swoimi kolegami, Kaung Thu Win, jego żona i ich niemowlę wyjechali autobusem z Monywy i udali się na granicę stanu Chin, gdzie skontaktowali się z rebeliantami, którzy zaprowadzili ich do bezpiecznego domu .

„Jestem zadowolony, ponieważ nie jestem jednym z tych żołnierzy, których ludzie nienawidzą”, powiedział były oficer, tuląc niemowlę. „Jestem teraz normalnym obywatelem i jestem z tego dumny”.

Azja i Pacyfik – dezerter z armii Myanmar opowiada o ciężkich stratach zadanych przez rebeliantów Chin