Bbabo NET

Wiadomości

Sankcje USA powstrzymały zabójstwa w Bangladeszu: obrońcy praw

Od Rosji przez Koreę Północną po Zimbabwe wpływ sankcji dyplomatycznych był od dawna kwestionowany. Ale działacze z Bangladeszu nie mają wątpliwości: egzekucje pozasądowe nagle ustały od czasu nałożenia karnych środków przez Stany Zjednoczone dwa miesiące temu, mówią.

Około 2500 Bangladeszów zostało rzekomo zabitych przez siły bezpieczeństwa od czasu dojścia do władzy premiera Szejka Hasiny w 2009 roku, według grupy praw Odhikar, która prowadzi szczegółowe rejestry, z setkami innych wymuszonych zaginięć.

W ciągu ostatnich czterech lat odnotował prawie 1200 takich zgonów, czyli średnio 25 miesięcznie.

Ale odkąd 10 grudnia Waszyngton nałożył zakrojone na podstawie Ustawy Magnickiego sankcje na elitarne siły bezpieczeństwa Batalionu Szybkiego Działania (RAB), w tym siedmiu jego najwyższych funkcjonariuszy, liczba zabójstw wyniosła zero.

„Chciałbym, żeby ta sankcja została wymierzona dużo wcześniej”, powiedział Afroza Islam Akhi, którego brat zniknął osiem lat temu. „Wiele istnień zostałoby uratowanych”.

Akhi jest teraz koordynatorem Mayera Daaka, który reprezentuje setki rodzin ofiar wymuszonych zaginięć i egzekucji pozasądowych.

RAB został założony w 2004 roku, aby zwalczać marksistowskich powstańców i islamistyczny ekstremizm, a także ograniczać handel ludźmi – cele, do których dążył bezlitośnie, a urzędnicy twierdzą, że skutecznie.

Niedawno jego celem byli w dużej mierze domniemani przestępcy i handlarze narkotyków, a władze twierdzą, że zgony zdarzały się tylko podczas wymiany ognia w legalnych operacjach organów ścigania.

Ale krytycy twierdzą, że przeciwnicy polityczni również zginęli z rąk sił bezpieczeństwa, a strzelanina jest inscenizowana, aby odmówić ofiarom należytego procesu prawnego.

Brat Akhi, Sajedul Islam Suman, był jednym z co najmniej 18 działaczy z główną opozycyjną Bangladeszową Partią Nacjonalistyczną (BNP) rzekomo przejętą przez funkcjonariuszy RAB w grudniu 2013 r. w okresie poprzedzającym wybory krajowe.

„Moja matka codziennie chodziła do kwatery głównej RAB przez ponad rok, kiedy słyszeliśmy, że zatrzymali go funkcjonariusze RAB”, powiedział Akhi AFP. – Ale on nigdy nie wrócił.

„Każda kość złamana”

Nur Khan Liton, szef grupy praw najwyższych praw człowieka w Bangladeszu Ain O Salish Kendra, powiedział, że sankcje USA bezpośrednio poprawiły sytuację praw człowieka w tym kraju.

„Ludzie są z tego zadowoleni i wielu zaczęło mówić” – powiedział.

Według działaczy, prawie wszystkie ofiary egzekucji pozasądowych są zatrzymywane, a następnie rozstrzeliwane.

Rita Begum ostatnio widziała swojego 14-letniego syna Rakiba Howladera zakutego w kajdanki i zatrzymanego na posterunku policji w starej Dhace w 2018 roku.

Następnego dnia jej ojciec powiedział jej, że chłopiec – oskarżony o handel narkotykami – został pobity na śmierć, a następnie zastrzelony, aby wyglądało na to, że zginął w wymianie ognia.

„Każda kość w jego ciele została złamana, a potem został postrzelony” – powiedziała AFP. „Nie dostałem sprawiedliwości”.

Kiedy próbowała złożyć skargę, powiedziała: „policja przyszła do mojego domu. Przystawili mi pistolet do głowy i kazali mi podpisać wiele dokumentów. Grozili nawet, że zgwałcą moją córkę.

„Chcę, aby amerykańskie sankcje zwyciężyły” – dodała.

„Nie chcę widzieć więcej matek tracących swoje dzieci. Nie chcę, aby ktokolwiek inny cierpiał mój los. Straciłem mój klejnot chłopca”.

„Zdenerwowany o przyszłość”

W niektórych przypadkach funkcjonariusze RAB byli ścigani, a co najmniej 26 osób, w tym dowódca RAB, został skazany na karę śmierci za siedem morderstw w centralnym mieście Narayanganj w kwietniu 2014 r.

Dhaka i Waszyngton zwykle mają ciepłe stosunki, współpracując w kwestiach bezpieczeństwa, a Bangladesz często głosuje razem ze Stanami Zjednoczonymi w Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Sankcje obejmują zamrożenie aktywów i zakaz wydawania wiz i zostały nałożone na RAB oraz obecnych lub byłych funkcjonariuszy RAB, w tym byłego szefa Benazira Ahmeda, obecnie szefa policji krajowej.

Ten ruch – w czasie, gdy Chiny inwestują w jeden z najbiedniejszych krajów Azji – oszołomił Dhakę, a minister spraw zagranicznych wezwał ambasadora USA, by wyrazić „niezadowolenie”.

Ale sankcje stanowią „taktyczny atak” na porozumienie między siłami bezpieczeństwa a partią rządzącą i „poddają cały establishment bezpieczeństwa ponownie międzynarodową kontrolę”, powiedział Mubashar Hasan, badacz z Sydney, Bangladesz.

Dodał, że wzbudziły również niepokój wśród urzędników Bangladeszu, dla których Zachód jest popularnym miejscem emerytur i szkoleń.

Wskazał, że administracja Bidena zaczęła atakować firmy powiązane z rządami, które, jak twierdzi, tłumią prawa człowieka, takie jak Chiny.

„Wielu biznesmenów z Bangladeszu związanych z partią rządzącą jest zdenerwowanych przyszłością” – powiedział.

Oglądaj | Rohingya na wyspie Bhasan Char w Bangladeszu uzyskują dostęp do edukacji

Nie było odpowiedzi na wielokrotne prośby AFP do RAB i policji krajowej o komentarz.

Dhaka zaprzecza, że ​​jej funkcjonariusze są zamieszani w pozasądowe zabójstwa lub wymuszone zaginięcia.

Sankcje USA powstrzymały zabójstwa w Bangladeszu: obrońcy praw