Bbabo NET

Wiadomości

Polska i Węgry ostro skrytykowały orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości

Polska i Węgry ostro skrytykowały orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, zgodnie z którym Bruksela ma prawo ograniczać finansowanie państw członkowskich, które naruszają praworządność. Wyrok sądu skutecznie pozwoli KE ograniczyć lub zawiesić finansowanie Warszawy i Budapesztu.

Atak na suwerenność - to pierwsza reakcja Polski od czasu orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta napisał, że Polska musi chronić swoją demokrację przed wymuszeniami mającymi na celu pozbawienie kraju prawa do samostanowienia.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w Unii Europejskiej trwa niebezpieczny proces biurokratycznej centralizacji i federalizacji.

„Decyzja jest dowodem na to, że Bruksela przekracza swoje uprawnienia” – napisała na Facebooku węgierska minister sprawiedliwości Judith Varga. Opisała orzeczenie sądu jako bezprecedensowy atak na Węgry i powiedziała, że ​​było motywowane politycznie z powodu ustawy o ochronie dzieci, która zdaniem krytyków narusza prawa społeczności LGBT.

Referendum w sprawie ustawy odbędzie się 3 kwietnia wraz z wyborami parlamentarnymi na Węgrzech. „Biurokratyczna elita w Brukseli nie chce zaakceptować wolnego wyboru i opinii narodu węgierskiego” – napisała na Facebooku Judith Varga.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że ​​orzeczenie sądu potwierdziło, że Komisja jest na dobrej drodze.

„W nadchodzących dniach przyjmiemy wytyczne, które jeszcze bardziej wyjaśnią, w jaki sposób wdrożymy mechanizm w przyszłości” – powiedział Von der Layen.

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej opiera się na apelacji Budapesztu i Warszawy w sprawie mechanizmu wiążącego praworządność z funduszami unijnymi. Tym samym w przypadku nieprzestrzegania praworządności państwa członkowskie mogą większością kwalifikowaną podjąć decyzję o zawieszeniu funduszy unijnych dla innego kraju UE.

Polska i Węgry ostro skrytykowały orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości