Szczep omikron zwiększa ryzyko rozwoju zadu u dzieci – zapalenia dróg oddechowych, czasami prowadzącego do ich niedrożności, według amerykańskich naukowców. Ostrzegają, że dzieci z ciężkim zadem lub zapaleniem tchawicy są narażone na zatrzymanie akcji serca z powodu szybko pojawiającej się niedrożności górnych dróg oddechowych. Rosyjscy lekarze potwierdzili, że rozwój zadu u dzieci jest możliwy, wyjaśnili, dlaczego tak się dzieje i jak niebezpieczne może być. Liczba przypadków zadu u dzieci z COVID-19 znacznie wzrosła w związku z rozprzestrzenianiem się szczepu omicron, odkryli eksperci z University of Colorado School of Medicine w Aurora. Ponieważ omicron wpływa na górne drogi oddechowe, może prowadzić do tego powikłania, zgodnie z recenzowanym artykułem, którego wstępny wydruk opublikowano na stronie internetowej medRxiv.
„Zespół Krupa występuje, gdy u osoby na tle infekcji wirusowej dróg oddechowych rozwija się stan zapalny błon śluzowych, obrzęk błony śluzowej krtani, czyli zwężenie dróg oddechowych” – wyjaśnił pediatra i immunolog Andrey Prodeus. - W 99% przypadków dzieje się to na tle infekcji dróg oddechowych. „Omicron” to w rzeczywistości infekcja dróg oddechowych – infekcja górnych dróg oddechowych.
W związku z tym, jeśli weźmiemy warunkowo zdrową osobę, oczywiście rozwinie się zad, nie ma w tym nic zaskakującego, nic strasznego i koszmarnego.
Dzieci z nadreaktywnością górnych dróg oddechowych są predysponowane do rozwoju zadu, mówi Prodeus. Niektóre infekcje wirusowe bardziej angażują wyściółkę górnych dróg oddechowych, co zwiększa ryzyko. Do takich infekcji należą między innymi koronawirusy, rinowirusy, adenowirusy, wirusy grypy.
Autorzy pracy zebrali dane dotyczące prawie 16 tys. dzieci i młodzieży do 19. roku życia hospitalizowanych z powodu COVID-19. Spośród nich 234 rozwinęło zad lub zapalenie tchawicy – to ostatnie zostało włączone do próbki ze względu na podobieństwo objawów do zadu, a bakteryjne zapalenie tchawicy może być powikłaniem zadu wirusowego.
Jak się okazało, większość przypadków zadu – 170 – miała miejsce w grudniu, kiedy rozprzestrzenił się „omikron”.
Najczęściej zad i zapalenie tchawicy dotyczyły dzieci w wieku od 1,3 do 5,6 lat. Zagrożeni byli chłopcy, biali, często z astmą i ciężkim COVID-19.
„Zakażenie koronawirusem naprawdę aktywnie namnaża się w górnych drogach oddechowych, u dorosłych bardzo często powodując zmiany, które objawiają się bólem gardła w postaci ciężkiej chrypki” – powiedział pediatra i specjalista chorób zakaźnych Jewgienij Timakow.
- U małych dzieci występują również więzadła. U dzieci struktura więzadeł i błony podśluzowej jest bardziej podatna na obrzęk. Rozwijają stan zadu, podobnie jak w przypadku innych infekcji wirusowych, takich jak paragrypa.
Ponadto dzieci w wieku poniżej pięciu lat często oprócz zadu mają objawy zapalenia oskrzelików, gdy dotknięte są małe oskrzeliki.
„Dzieci z ciężkim zadem lub zapaleniem tchawicy są zagrożone zatrzymaniem akcji serca z powodu szybko pojawiającej się niedrożności górnych dróg oddechowych” – ostrzegają autorzy. „Mogą wymagać terapii zwykle stosowanych na oddziałach intensywnej terapii, w tym częstych inhalacji epinefryny, mieszanin helowo-tlenowych i intubacji”.
Nie ma jednak poważnych powodów do paniki, zauważa Prodeus.
W artykule zauważono, że nie więcej niż 1,5% dzieci rozwinęło zad, dodał naukowiec. Co więcej, większość z nich, zdecydowana większość, cierpiała na astmę lub współistniejące choroby.
Omicron infekuje nie tyle płuca, co górne drogi oddechowe, a to tylko pozytywny czynnik, wyjaśnia Prodeus. - Wszystkie poprzednie szczepy były niebezpieczne właśnie przez porażkę dolnych dróg oddechowych. Były też zaburzenia oddechowe i inne objawy, poważniejsze.
Odkrycia naukowców mogą być ważne dla lekarzy i rodziców, dodaje Timakov. Wiedząc o możliwych zagrożeniach, możliwe jest prowadzenie profilaktyki poprzez stosowanie leków przeciwzapalnych lub inhalację środkami hormonalnymi.
„Należy to uznać za jeden z objawów infekcji koronawirusem, która jest specyficzna dla Omicron, ponieważ inne warianty SARS-CoV-2 nie powodowały takich objawów” – mówi. - A kiedy widzimy chrypkę głosu u dzieci, musimy zrozumieć, że może to wtedy wywołać stan zaduchu, ból gardła. Dlatego o profilaktyce można pomyśleć z wyprzedzeniem.”
Ogólnie rzecz biorąc, częstość występowania COVID-19 wśród dzieci nie jest zbyt wysoka, piszą autorzy. Jednak nieprzewidziane komplikacje mogą dodatkowo obciążyć system opieki zdrowotnej. Dlatego lekarze powinni brać pod uwagę możliwe zagrożenia i wykorzystywać te informacje podczas planowania terapii.
bbabo.Net