Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Kolumbijska Amazonia płonie

Azerbejdżan (bbabo.net), - Madryt, 10 lutego,

Płomienie ponownie pożerają kolumbijską Amazonkę.

Według doniesień naturalne lasy Kolumbii zajmują około 60 milionów hektarów, a wylesianie jest największym czynnikiem przyczyniającym się do zmian klimatycznych w kraju.

Wypalanie następuje w tzw. łuku wylesiania, który przechodzi przez gminy Caqueta, Meta i Guaviare. Pożary dotykają naturalnych parków narodowych i dżungli Amazonii. Intensywne ataki podpaleń dokonywane przez mafię, grabieżców ziemi, grupy zbrojne i właścicieli ziemskich w jednym z najbardziej bioróżnorodnych krajów świata już pochłonęły rezerwaty i rdzenne osady.

Lasy te gwarantują m.in. regulację klimatu oraz dopływ wody do strefy andyjskiej tzw. „latającymi rzekami”. Parki reprezentują korytarz biologiczny między Amazonką a Andami. Jednak szalejące wylesianie, które nie ustało nawet podczas pandemii, nie ustępuje w nowym roku. W 2020 roku wylesienie wzrosło o 8 proc. (do 171 685 ha). Dane za 2021 r. będą dostępne w lipcu br. Ekolodzy wszczęli alarm.

Pierwsze miesiące roku to pora z mniejszymi opadami w systemach leśnych, na terenach zalewowych i na terenach podmokłych, które łączą Amazonkę z kolumbijską częścią rzeki Orinoko. Ta pora sucha, która zaczyna się w grudniu i trwa do marca, była szczególnie ciężka w 2022 roku. Według kolumbijskiego Ministerstwa Środowiska, miasto San José del Guaviare cierpi z powodu nieznośnego upału, gdzie przez cały styczeń nie było deszczu, kiedy to w kolumbijskim biomie Amazonii odnotowano największą liczbę spalonych miejsc w ciągu ostatnich 10 lat .

Jak podaje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, od 15 grudnia 2021 r. do 5 lutego 2022 r. w kraju doszło do 1950 pożarów lasów i umyślnych podpaleń. W Guaviarze ogłoszono czerwony alarm z powodu pożarów, które ogarnęły tysiące hektarów, podczas gdy w Bogocie, stolicy Kolumbii oddalonej o około 400 kilometrów, wszczęto również alarm środowiskowy ze względu na jakość powietrza.

Początkowo rząd kolumbijski zamierzał utrzymać coroczną utratę lasów na rekordowo wysokim poziomie w 2017 r., wynoszącym około 220 000 ha. Jednak przy wsparciu Niemiec, Wielkiej Brytanii i Norwegii, największego partnera Kolumbii we współpracy w zakresie ochrony środowiska, wyznaczono bardziej ambitne cele: do 100 000 ha lub mniej do 2025 roku i 155 000 ha lub mniej do 2022 roku.

Ponad 180 kolumbijskich naukowców wzywa rząd do podjęcia środków zapobiegawczych, powstrzymania wylesiania i ochrony wyjątkowości bioróżnorodności kraju.

Kolumbijska Amazonia płonie