Rosja (bbabo.net), - Reprezentacja Rosji odniosła drugie zwycięstwo na olimpijskim turnieju hokejowym mężczyzn. Drużyna Aleksieja Zhamnowa pokonała Danię - 2:0.
Mimo początkowego zwycięstwa nad Szwajcarami (1:0), w pierwszym meczu nasza drużyna, delikatnie mówiąc, nie zachwyciła. Trener Rosjan Aleksiej Żamnow z ekscytacją, niewygodą stylistyczną przeciwnika i długim brakiem treningów meczowych, tłumaczył nijaki mecz. Bądź cierpliwy, będziesz miał zarówno kreatywność, jak i kombinację hokeja.
Chciałem to wszystko zobaczyć już w dzisiejszym meczu z Duńczykami. Ale zdecydowanie nie warto było liczyć na łatwy spacer. Czesi, którzy sensacyjnie przegrali ze Skandynawami na początku turnieju olimpijskiego (1:2), nie będą kłamać. A jednak spodziewali się przełomu w grze ze strony rosyjskiej drużyny. Dlatego pierwsza tercja meczu z Danią rozczarowała nie mniej niż poprzedni mecz ze Szwajcarią. Wygląda na to, że nasi hokeiści zmienili jedynie kolor swoich swetrów – z czerwonego na biały. Jednocześnie, tak jak w grze nie było myśli, tak się nie pojawiła. To, co wydarzyło się na lodzie, najlepiej odzwierciedlało stosunek celnych strzałów do połowy pierwszej tercji - 2:1 na korzyść Duńczyków.
W pierwszym okresie Rosjanom udało się naprawdę zdobyć przyczółek w strefie przeciwnika tylko dwukrotnie. Kiedy Duńczycy pozostawali w mniejszości i już pod sam koniec 20-minutowego okresu. To prawda, że do niczego nie doprowadziło.
W przerwie nasz sztab szkoleniowy dokonał korekty linków. Władimir Tkaczew został przeniesiony z czwartego do drugiego, a Kirill Semenov poszedł w przeciwnym kierunku. Możliwości strzelenia Rosjan zaczęły się pojawiać coraz częściej. Na początku drugiej tercji Duńczycy grali w mniejszości przez prawie cztery minuty z rzędu, ale to nie dało nam nic poza wymierną przewagą rzutów. Nawiasem mówiąc, sami Skandynawowie wcale nie przeszkadzali naszemu bramkarzowi Iwanowi Fedotowowi rzutami.
W 29. minucie nasza wciąż otworzyła punktację. Bramka okazała się robotniczo-chłopska, co w pełni charakteryzuje styl gry tej drużyny. Rzucił Anton Slepyshev, a Pavel Karnaukhov w drugiej próbie wybił krążek do siatki - 1:0.
Ta bramka pozostała jedyną niemal przez resztę meczu. Już na samym końcu Duńczycy usunęli bramkarza, a Kirill Semenov podwoił naszą przewagę. Rosjanie zagrają jutro kolejny mecz z Czechami.
bbabo.Net