Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

„Ciepło” za 30 tysięcy rubli. Jak Europejczycy płacą za transformację energetyczną

Przyspieszone przejście Europy na zieloną energię już doprowadziło do dziesięciokrotnego wzrostu taryf energii elektrycznej na rynku hurtowym. Ekspert uważa, że ​​do końca 2022 r. energia w UE może potanieć. Ale ceny nadal będą trzy do czterech razy wyższe niż poziomy sprzed kryzysu.

Mołdawii znów brakuje pieniędzy na gaz

Pod koniec 2021 roku rząd Mołdawii podpisał nowy kontrakt z Gazpromem na korzystnych dla siebie warunkach – około 430 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Jednak już pod koniec listopada nastąpiło pierwsze opóźnienie w płatnościach za październik i pierwszą połowę listopada w wysokości 74,2 mln dol. 26 listopada Kiszyniów zapłacił monopolistę wymaganą kwotę, ale już na początku 2022 r. sytuacja się powtórzyła.

Komisja ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Mołdawii poinformowała, że ​​dystrybutor gazu Moldovagaz zwróci się do Gazpromu o odroczenie płatności za gaz do końca stycznia.

Krajowemu operatorowi paliw brakuje około 25 milionów euro, aby zapłacić połowę miesięcznego zużycia gazu do 20.

Według wicepremiera Mołdawii Andrieja Spinu, kraj ten stoi w obliczu kolejnego etapu kryzysu energetycznego. W grudniu cena zakupu gazu wynosiła około 450 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, aw styczniu osiągnęła 646 dolarów. Jak podkreślił urzędnik, w tej sytuacji wzrost taryf za energię elektryczną dla mieszkańców kraju będzie nieunikniony.

Mołdawska firma energetyczna Premier Energy, należąca do czeskiego funduszu inwestycyjnego Emma Capital, domagała się już 1,8-krotnej podwyżki taryfy na energię elektryczną od 1 lutego 2022 roku.

W porównaniu z październikiem 2021 r. wzrost cen zakupu wyniósł odpowiednio 96% i 86% - 2,42 lei za 1 kWh w okresie listopad-grudzień 2021 r. i 2,29 lei za 1 kWh od stycznia 2022 r.

Mołdawia nie jest jedynym krajem, który ucierpiał w wyniku kryzysu energetycznego w Europie.

Powrót do wiadomości »

Francja i Niemcy

Wzrost cen surowców giełdowych, który rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku, uderzył w kraje Europy Północnej i Zachodniej. Na tle spokojnej pogody i spadku produkcji z odnawialnych źródeł energii (OZE) hurtowy koszt energii elektrycznej do końca grudnia wzrósł prawie czterokrotnie.

W głównej gospodarce UE – Niemczech – wskaźniki na dzień 21 grudnia 2021 r. wzrosły z 90 do 432 euro za MWh. Kilka czynników doprowadziło do tego wzrostu jednocześnie, w tym plany rządu niemieckiego dotyczące zamknięcia 13 kopalń węgla i trzech elektrowni jądrowych - Grohnde, Gundremmingen C i Brokdorf. W efekcie do końca 2021 r. kraj natychmiast utracił 6,4 GW mocy energetycznej.

Paliwa do ognia dorzuciła sąsiednia Francja, która jest jednym z najważniejszych eksporterów „ciepła” (dalej oznacza energię z dowolnego źródła) na kontynencie. W grudniu ubiegłego roku z powodu nieplanowanych remontów zamknięto w kraju dwie bloki elektrowni jądrowych. Ponadto wcześniej zdarzały się awarie w pracy interkonektora pod kanałem La Manche.

Czynniki te doprowadziły do ​​gwałtownego ograniczenia dostaw energii elektrycznej do Wielkiej Brytanii i Niemiec.

W tym samym czasie w samej Francji hurtowy koszt „ciepła” na dzień 21 grudnia wynosił prawie 443 euro za MWh, czyli prawie 10 razy więcej niż optymalne wskaźniki – 40-60 euro.

Powrót do wiadomości » Powrót do wiadomości » Powrót do wiadomości »

Wielka Brytania i Szwecja

Z kolei Wielka Brytania stanęła w obliczu ogromnych bankructw firm energetycznych. Od września 2021 roku zawieszono w kraju jednocześnie 17 firm obsługujących dziesiątki tysięcy gospodarstw domowych. Wczesną jesienią ceny energii elektrycznej w kraju wzrosły prawie trzykrotnie w porównaniu z początkiem roku.

Już tysiące brytyjskich rodzin boryka się z ogromnym wzrostem rachunków. Według CNN miesięczna opłata za prąd w kraju na początku 2022 r. wynosi około 310 funtów (372 euro).

Sytuacja nie jest lepsza w stosunkowo zamożnej Szwecji. Od początku kryzysu ceny energii elektrycznej w kraju wzrosły z 35 rudy do prawie 2 koron (z 0,038 USD do 0,22 USD - sześciokrotnie) za kWh. Rekordowy wzrost ceł zmusił rząd kraju do udzielenia pomocy finansowej potrzebującym grupom ludności. Na ten cel do końca zimy z budżetu trafi 6 mln koron (ponad 660 mln USD).

Na początku 2022 r. hurtowe ceny energii elektrycznej w krajach Europy Północnej i Północno-Zachodniej znacząco odbiły rekordowy grudniowy wzrost cen.

Według giełdy Nord Pool od 12 stycznia MWh można kupić w Niemczech za 180 euro, we Francji za 223 euro, w Austrii za 196 euro, a w Holandii za 189 euro. Jednak pomimo spadku notowań „ciepło” w Europie Zachodniej jest nadal niezwykle drogie.

Powrót do aktualności »

Europa Wschodnia i kraje bałtyckie

Najsilniejsze skutki kryzysu energetycznego w Europie odczuli mieszkańcy Polski i krajów bałtyckich. W grudniu 2021 r. ceny energii elektrycznej i gazu ziemnego na Warszawskiej Giełdzie Handlowej osiągnęły najwyższy poziom w jej 20-letniej historii. Konsumenci końcowi stanęli w obliczu trzykrotnego wzrostu taryf za „ciepło” w porównaniu ze wskaźnikami sprzed kryzysu.Negatywny trend w Polsce utrzyma się na początku 2022 roku. Tym samym Krajowy Urząd Regulacji Energetyki niedawno zatwierdził nowe taryfy dla odbiorców indywidualnych, podnosząc miesięczną poprzeczkę cenową o 24% w porównaniu do 2021 r. Państwo wypłaci zasiłki potrzebującym gospodarstwom domowym, ich wysokość wyniesie od 500 do 1,4 tys. zł (od 107 do 302 euro).

W krajach bałtyckich hurtowe ceny energii elektrycznej znacznie spadły w porównaniu ze szczytami z końca grudnia, kiedy MWh wahały się od 406 do 413 euro. Od 12 stycznia 2022 r. 1 MWh na Litwie, Łotwie i w Estonii kosztował około 153 euro.

Tak gwałtowny spadek notowań był możliwy w dużej mierze dzięki awaryjnym zakupom „ciepła” z Białorusi i Rosji, gdzie koszt eksportu energii elektrycznej jest znacznie niższy niż w krajach skandynawskich.

Co stanie się z cenami w 2022 roku

Ceny hurtowe energii elektrycznej w Europie prawdopodobnie spadną w tym roku. Spadek notowań średnio w ciągu roku może wynieść prawie czterokrotny – z 440 do 100-120 euro za MWh. Jednocześnie wiodące kraje UE – Francja i Niemcy – nie będą w stanie powrócić do wskaźników sprzed kryzysu (35-60 euro/MWh). W efekcie sytuacja na głównych giełdach kontynentu pozostanie wyjątkowo napięta w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Zdaniem Siergieja Kondratiewa, starszego eksperta Instytutu Energetyki i Finansów, w chwili obecnej nie ma przesłanek do obniżenia notowań giełdowych gazu i ropy. Spowolnienie certyfikacji Nord Stream 2, którego uruchomienie pomogłoby Europejczykom wypełnić deficyt paliwowy, negatywnie wpływa na ceny hurtowe energii elektrycznej w UE.

„Nawet 100-120 euro za MWh nadal będzie trzy do czterech razy wyższe niż optymalne hurtowe ceny energii elektrycznej. Taka sytuacja stanie się szokiem energetycznym dla odbiorców końcowych i przedsiębiorstw przemysłowych, których wzrost liczby upadłości będzie kontynuowany w 2022 roku” – podkreślił ekspert.

Jednocześnie dodał, że ewentualne uznanie „zielonego” statusu energetyki jądrowej i gazowej mogłoby znacznie przyczynić się do obniżenia hurtowych cen energii elektrycznej. Stanie się to możliwe, jeśli zmniejszy się koszt kwot emisji gazów cieplarnianych (CO2).

„Jeśli w 2020 r. taryfy za emisje CO2 w Europie kształtowały się na poziomie około 10 euro za tonę, to pod koniec 2021 r. poprzeczka wzrosła, osiągając 60-70 euro. Elektrownie gazowe w UE emitują około 450-470 gramów na kWh. Przy spotowej cenie gazu na poziomie 700-800 euro za tysiąc metrów sześciennych może to doprowadzić do wzrostu hurtowych cen energii elektrycznej o 10-20 euro za MWh – wyjaśnił Kondratyew.

Według analityków Citigroup Inc., w 2022 r. kraje europejskie staną w obliczu najwyższych rachunków za energię elektryczną od dekady. Biorąc pod uwagę obecne średnie ceny hurtowe, łączne wydatki krajów UE do końca grudnia wyniosą około 1 biliona dolarów.

Zdaniem Kondratiewa odbiorcy końcowi w Europie Zachodniej będą w stanie ponieść tak wysokie koszty tylko dzięki dotacjom państwowym. Biedniejsze państwa regionu wschodniego będą musiały przejść do regulacji taryf za energię elektryczną lub wprowadzenia ograniczeń w korzystaniu z „ciepła”. W przeciwnym razie Polska i kraje bałtyckie staną przed masowymi protestami społecznymi – podsumował ekspert.

„Ciepło” za 30 tysięcy rubli. Jak Europejczycy płacą za transformację energetyczną