Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

Gdy ceny domów rosną, zwykli mieszkańcy Korei Południowej uczą się kochać akcje

Czwarta co do wielkości gospodarka Azji pokonuje historyczną niechęć do aktywów finansowych i obejmuje rynek akcji.

Seul, Korea Południowa – Kiedy Park June-sooo, 38 lat, w zeszłym roku odwołał długo oczekiwaną podróż do Wielkiej Brytanii z powodu pandemii, postanowił zamiast tego zainwestować swój budżet podróży na giełdzie.

Był to pierwszy raz, kiedy Park, kierownik targów sztuki w Seulu, kupił akcje.

Chociaż pomysł inwestowania na giełdzie nie był mu obcy, miał wątpliwości, czy zaryzykować ciężko zarobione pieniądze.

„Akcje nie wydały mi się niezawodnym sposobem inwestowania” – powiedział Park. „Kiedy byłem młody, moja matka spędzała godziny przed komputerem, handlując akcjami, ale niewiele w zamian”.

W przeszłości mieszkańcy Korei Południowej inwestowali niewiele w aktywa finansowe, takie jak akcje, a lwią część portfela przeciętnego gospodarstwa domowego zajmują nieruchomości.

Relacja gospodarstw domowych aktywów finansowych do aktywów niefinansowych należy do najniższych wśród gospodarek rozwiniętych.

Jednak południowokoreański rynek akcji cieszył się annus mirabilis w 2021 roku. Benchmark KOSPI po raz pierwszy w swojej historii osiągnął poziom 3000 punktów w styczniu tego roku.

Wpadli inwestorzy indywidualni, w tym Park.

Według oficjalnych statystyk liczba akcjonariuszy spółek giełdowych w Korei w ubiegłym roku prawie się podwoiła.

Koreańskie Stowarzyszenie Inwestycji Finansowych odnotowało podobny trend w liczbie aktywnych kont handlu akcjami, która w zeszłym roku przekroczyła populację Korei Południowej.

Dla Parka sukces jego przyjaciół był kluczowym czynnikiem, który rozwiał jego wątpliwości.

„Widziałem, że wielu wokół mnie zarobiło wiele na giełdzie” – powiedział. „Zacząłem więc od pytania o ich rekomendacje”.

Chociaż niskie stopy procentowe na całym świecie były głównym motorem boomu giełdowego, analitycy twierdzą, że kilka lokalnych czynników podsycało zainteresowanie rynkiem Korei Południowej.

„Gwałtowne ceny nieruchomości zniechęciły wielu inwestorów detalicznych, więc szukali bardziej dostępnych okazji na giełdzie” – powiedział Chunuk Hong, szef Richgo Investment.

„Przyczyniło się też do tego szerokie wykorzystanie mediów społecznościowych. Jak mówi znane koreańskie powiedzenie: „Najbardziej nie do przyjęcia na giełdzie jest widok mojego głupiego sąsiada, który chwali się swoim sukcesem”.

Niektórzy aktywiści mają nadzieję, że boom będzie katalizatorem reform na rynku, który od dawna cierpi z powodu tego, co inwestorzy nazywają „koreańskimi dyskontami”.

Pomimo dobrych wyników południowokoreańskich firm, ich akcje są wyceniane nisko w porównaniu z ich zagranicznymi konkurentami. Według firmy badawczej MSCI, rynek południowokoreański w zeszłym miesiącu notował wskaźnik ceny do wartości księgowej 1,17, w porównaniu z 1,84 i 2,99 odpowiednio dla indeksów rynków wschodzących i światowych.

Słaby ład korporacyjny

Historyczne niedowartościowanie jest często przypisywane słabemu ładowi korporacyjnemu, pozostałości po rodzinnym systemie czebolów, którego ucieleśnieniem są tytani korporacyjni, tacy jak Samsung i Hyundai.

Kevin Kim, prezes Koreańskiego Forum Corporate Governance, powiedział, że nadzór nad rynkiem jest zbyt pobłażliwy, aby uniemożliwić akcjonariuszom większościowym działanie wbrew interesom akcjonariuszy mniejszościowych.

„Zwrot kapitału spółek południowokoreańskich dla akcjonariuszy był skromny, ponieważ jest wiele rzeczy, które firmy mogą robić z rezerwami wewnętrznymi tylko z korzyścią dla akcjonariuszy większościowych” – powiedział Kim.

Kim wskazał na publiczne notowanie LG Energy Solution jako jeden z ostatnich przykładów problemu.

Wydzielony z LG Chem w zeszłym miesiącu producent baterii stał się drugą najcenniejszą firmą w kraju zaraz po notowaniu.

Podczas gdy wielu akcjonariuszom LG Chem nie zaoferowano żadnych akcji i poniosło ogromne straty, ponieważ spółka macierzysta straciła swój najcenniejszy dział, akcjonariusze większościowi LG Chem byli w stanie pozyskać kapitał bez utraty kontroli nad spinoutem.

„Gdyby to wydarzyło się w USA, akcjonariusze wszczęliby pozew zbiorowy przeciwko radzie i musiałby wypłacić akcjonariuszom astronomiczne odszkodowania” – powiedział Kim.

Kim powiedział, że południowokoreański rynek akcji potrzebuje bardziej kompleksowej ochrony akcjonariuszy, w tym luźniejszych wymogów dotyczących pozwów zbiorowych i procedur przedsądowych, takich jak odkrycie.

Chociaż analitycy twierdzą, że rząd powoli rozważa reformy, rosnąca liczba wyborców mających udział w rynku zwiększyła polityczną dynamikę zmian.

Przed wyborami prezydenckimi w Korei Południowej 9 marca wszyscy czterej główni kandydaci zobowiązali się do zwiększenia ochrony akcjonariuszy mniejszościowych.

Niektórzy kandydaci obiecują też obniżkę podatków dla inwestorów.

Yoon Suk-yeol, kandydatka konserwatywnej Partii Władzy Ludowej, obiecała porzucić rządowy plan poszerzenia zakresu podatków od zysków kapitałowych w obrocie akcjami, podczas gdy lewicowy kandydat partii rządzącej Lee Jae-myung wprowadził ulgę podatkową dla inwestycja długoterminowa.„W dawnych czasach rząd nie dbał o to, czy inwestorzy przegrali, czy nie” – powiedział Hong. „Ale teraz na giełdzie zaangażowana jest znaczna część ludności aktywnej zawodowo.

„To wszystko może wpłynąć na sondaże. Uważamy, że to zachęcające, że zarówno partia rządząca, jak i opozycja dokonują obecnie przeglądu nieuczciwych praktyk na giełdzie”.

Gdy ceny domów rosną, zwykli mieszkańcy Korei Południowej uczą się kochać akcje