Bbabo NET

Wiadomości

Ingrid Betancourt z Kolumbii ogłasza kandydaturę na prezydenta

Betancourt została porwana przez rebeliantów FARC w 2002 roku podczas kampanii na prezydenta i przetrzymywana w niewoli przez sześć lat.

Ingrid Betancourt, kolumbijska polityk, która została porwana i przez sześć lat przetrzymywana jako zakładniczka przez zbrojną grupę rebeliantów, rozpoczęła nową kandydaturę na prezydenta.

Ogłoszenie pojawiło się prawie dwie dekady po tym, jak była kongresmenka została porwana przez Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) w 2002 r. podczas kampanii na najwyższym stanowisku w Kolumbii.

Liderka Oxygen Green Party, Betancourt, powiedziała we wtorek dziennikarzom, że będzie rywalizować o nominację do reprezentowania partii centrowych w wyścigu. Jeśli wygra nominację, 29 maja weźmie udział w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

„Dzisiaj jestem tutaj, aby dokończyć to, co z wieloma z was zacząłem w 2002 roku” – powiedział 60-latek podczas konferencji prasowej. „Jestem tutaj, aby domagać się praw 51 milionów Kolumbijczyków, którzy nie znajdują sprawiedliwości, ponieważ żyjemy w systemie, który ma nagradzać przestępców”.

Kandydaci Betancourt na prezydenta pojawiły się po tym, jak Kolumbią wstrząsnęły masowe protesty w zeszłym roku, domagając się działań rządu w celu rozwiązania kwestii edukacji, opieki zdrowotnej, ubóstwa, przemocy policji i innych problemów społecznych.

Organizacje praw człowieka i międzynarodowi obserwatorzy oskarżyli kolumbijskie siły bezpieczeństwa o popełnienie „poważnych” naruszeń praw człowieka podczas tłumienia demonstracji, które rozpoczęły się w kwietniu 2021 r. w związku z propozycją reformy podatkowej. W zeszłym miesiącu Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka powiedział, że agenci rządowi użyli „niepotrzebnej lub nieproporcjonalnej siły” podczas protestów.

Ogłoszenie Betancourta pojawia się również kilka miesięcy po tym, jak inni kandydaci prowadzili już kampanię w całym kraju przed głosowaniem prezydenckim jeszcze w tym roku.

Gustavo Petro, lewicowy były burmistrz Bogoty, który obecnie prowadzi w sondażach, wykorzystał powszechną frustrację związaną z korupcją i nierównościami ekonomicznymi, które wzrosły podczas pandemii koronawirusa.

Alessandro Rampietti, relacjonujący ze stolicy Kolumbii, Bogoty, powiedział, że wiele osób w kraju było zaskoczonych decyzją Betancourt o kandydowaniu na urząd.

„Nadchodzi w krytycznym momencie w kraju, kiedy Kolumbijczycy są bardzo źli na polityczny establishment, na wzrost przemocy” – powiedział Rampietti, dodając, że elektorat pozostaje głęboko podzielony.

„Pokazała się jako osoba, która mogłaby spróbować zjednoczyć ten kraj, zjednoczyć Kolumbijczyków wokół jej osobistej historii, która, jak mówi, jest podobna do [życia] większości Kolumbijczyków”.

Historia Betancourt jest dobrze znana w kraju południowoamerykańskim. Spędziła sześć lat w obozach rebeliantów głęboko w amazońskiej dżungli, gdzie czasami bojownicy przywiązywali ją do drzewa metalowymi łańcuchami, aby uniemożliwić jej ucieczkę.

Jej nagrania z życia, w których poprosiła urzędników o zbadanie okoliczności, które doprowadziły do ​​jej porwania, a następnie błagała rząd o wznowienie rozmów pokojowych z rebeliantami z FARC, były szeroko emitowane w Kolumbii i za granicą.

Polityk stał się symbolem międzynarodowych kampanii zmierzających do rozmów pokojowych w Kolumbii i uwolnienia zakładników FARC.

Jej pobyt w niewoli zakończył się w 2008 roku operacją wojskową, w której kolumbijscy żołnierze przebrani za pracowników humanitarnych porwali Betancourt i kilku innych zakładników z FARC bez wystrzelenia ani jednej kuli.

FARC rozbroiła się i rozwiązała na mocy paktu pokojowego z 2016 r., który zakończył trwającą dziesięciolecia wojnę wewnętrzną w Kolumbii, i od tego czasu przekształciła się w partię polityczną.

Po uwolnieniu Betancourt wycofała się z życia publicznego, spędzając większość czasu z rodziną we Francji. Ale wróciła na scenę polityczną Kolumbii w zeszłym roku, gdy kraj przygotowywał się do wyborów, które odbędą się w maju.

Ogłaszając swoją kandydaturę na prezydenta, Betancourt powiedziała, że ​​będzie walczyć o położenie kresu bezkarności skorumpowanych polityków, jednocześnie zajmując się dysproporcjami ekonomicznymi, które od dawna nękają Kolumbię.

„Moja historia to historia wszystkich Kolumbijczyków” – powiedział Betancourt. „Podczas gdy ja i moi koledzy byliśmy skuci łańcuchami za szyję, kolumbijskie rodziny były skute korupcją, przemocą i niesprawiedliwością.

„Podczas gdy nasi oprawcy pozbawili nas jedzenia, mafiosi i politycy nadal kradli i marnowali nasze zasoby, nie opiekując się dziećmi, które tu w Kolumbii jeżdżą bez śniadania”.

Ingrid Betancourt z Kolumbii ogłasza kandydaturę na prezydenta