Bbabo NET

Wiadomości

Psycholog-profiler przeanalizował wiadomość wideo Zełenskiego: „Spięłem się, już skaczę”

Przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nagrał wiadomość wideo do swoich współobywateli, w której wezwał Ukraińców, aby nie wpadali w panikę z powodu możliwej rosyjskiej inwazji i „myśleli głową, a nie sercem”. Nieplanowane przemówienie do narodu publikowane jest na stronie internetowej prezydenta. poprosił psychologa zajmującego się profilowaniem o skomentowanie przemówienia przywódcy Ukrainy.

W apelu do rodaków jest wiele pięknych rzeczy, takich jak: „Ukraina się nie boi, bo broni swojej ziemi. Nie podda się, bo to nasza ziemia i nie mamy dokąd uciec”.

Zełenski powiedział, że kraj jest gotowy do obrony. Radził współobywatelom wierzyć we własne siły, w armię i na Ukrainę. A co najważniejsze - nie bierz depozytów bankowych i nie kupuj całej gryki w sklepach.

Ostatnie dwie minuty wystąpienia poświęcono planom na bieżący rok. Tu prezydent był szczególnie wymowny: pamiętał o grillach z ogródkami warzywnymi latem, o zbliżających się jesiennych mistrzostwach piłkarskich w Katarze i oczywiście o swoim noworocznym orędziu w przeddzień 2023 roku, kiedy śmiało deklaruje niebieskie ekrany, jakimi dobrymi ludźmi są wszyscy. A zwłaszcza on.

Mimowolnie przychodzi mi na myśl zdanie z sowieckiej kreskówki o brownie Kuzya: „I tak będziemy stopniowo żyć do zimy ...”

Ogólnie, według politologów, mówił o wszystkim io niczym. Dla aktora przemówienie jest oczywiście genialne, ale dla polityka nie. Nie jest jasne, kogo Władimir Aleksandrowicz w rzeczywistości bardziej uspokajał - jego ludzi lub urzędników, którzy wyraźnie martwią się wydarzeniami, które miały miejsce w ostatnim czasie.

Jeden z urzędników, oburzający Aleksiej Arestowicz, odszedł niedawno ze stanowiska doradcy kadrowego szefa urzędu prezydenta Ukrainy. „W poniedziałek jak zwykle przyjechałem do pracy, podszedłem do budynku i zdałem sobie sprawę, że nie chcę już przekraczać jego progu” – napisał na swojej stronie na Facebooku.

Zgodnie z oczekiwaniami apel Zełenskiego nie mógł nie wywołać reakcji ze strony współobywateli. W sieci natychmiast pojawiły się ostre komentarze.

„Komuniści, nie bójcie się. Sam się boję, ale zwycięstwo jest nasze ... Może ... ”- użytkownik o pseudonimie Watson sparafrazował słowa prezydenta.

„Jak żałosny jest błazen na tronie króla, jak głupi są ludzie, którzy na to pozwolili” – cytuje Roberta Burnsa użytkownik Notzdr3v.

„Zełenski bez ogródek powiedział, że nie przewiduje się inwazji i że to wszystko jest kłamstwem Zachodu. Więc nikt nigdy nie oskarżył Zachodu o kłamstwo” – skomentował to Serhio25.

poprosiła psycholog-profilerkę Julię Afanasjewą o skomentowanie przemówienia przywódcy Ukrainy.

- Aktor Zełenskiego i zawodowy aktor. Jest wyszkolony, aby w pełni kontrolować ciało, mimikę. I nie tylko posiadać, ale autentycznie przedstawiać to, co mówi, aby nie kłóciło się to ze słowami i ciałem. Dlatego to, co wypowiada, jest całkiem zgodne z jego ruchami. Radośnie relacjonuje, że wszystko jest w porządku, wszystko jest cudowne, „smażymy grilla i sadzimy ziemniaki”. Nie wiedząc o prawdziwych problemach na Ukrainie, naprawdę można pomyśleć, że ludzie tam żyją dobrze. Pod koniec kojących fraz gestykuluje, skupiając w ten sposób na nich uwagę. Absolutnie odpowiada wypowiadanym słowom.

W słowach Zełenskiego są oczywiście pewne sprzeczności, ale są one czysto logiczne. Z jednej strony mówi o dyplomatycznym rozwiązaniu konfliktu, z drugiej: „Jesteśmy gotowi. Będziemy się bronić." Są wyraźne oznaki agresji. Duży nacisk kładzie się na partnerów, tym wsparciem uspokaja ludzi. Wypowiadając słowa „to jest nasza ziemia”, prezydent Ukrainy podskakuje, co widać na filmie. Wyraźnie się spiął, widać, że ten temat go niepokoi.

– Czy można nazwać jego apelację „wyraźną grą”?

- Jawna gra oznacza 100% kłamstwo. To nie jest oczywista gra, to jest praca zawodowa. Możesz kwestionować niektóre wypowiedzi, ale nie ma ich tutaj. Powietrze to nic. Uspokaja całkowicie uogólnionymi zwrotami i nie ma w nich ani śladu kłamstwa, bo po prostu nie może ich tam być. Nie ma żadnych konkretów, zestawień ani stwierdzeń, dlaczego ludzie nie powinni wpadać w panikę. Pod względem logiki i profesjonalizmu mówi o tym doskonale. A w jego słowa nie można wątpić, ponieważ nie ma w nich nic, w co można by wątpić. Osoba po prostu uspokaja: „Nie martw się, wszystko będzie dobrze”. To normalne, kojące frazy. Można je wypowiedzieć w każdej sytuacji, choćby dlatego, że nie będziesz musiał za nie ponosić żadnej odpowiedzialności.

Psycholog-profiler przeanalizował wiadomość wideo Zełenskiego: „Spięłem się, już skaczę”