Bbabo NET

Wiadomości

kotlet eskimoski

24 stycznia to Międzynarodowy Dzień Popsicle. W tym dniu 100 lat temu Christian Kent Nelson i Russell Stover otrzymali patent na nowy przysmak - lody w czekoladzie Eskimo Pie ("Eskimo pie"). Eskimo stał się sensacją w USA, a następnie podbił resztę świata.

Imigrant, weteran wojenny, nauczyciel, przedsiębiorca

We wczesnych latach dwudziestych twórca nowych lodów, Christian Nelson, wielokrotnie opowiadał dziennikarzom historię swojego życia i swojego wynalazku. Możesz znaleźć drobne różnice w różnych raportach, ale ogólnie wszystko było mniej więcej takie samo.

W wiosce Grunstrup w Danii mieszkał mleczarz Daniel Nelson, który ożenił się z córką wiejskiego kowala. W 1893 r. Nelsonowie mieli syna Christiana, drugiego z dziesięciorga dzieci, z których siedmioro dożyło dorosłości. Nelsonowie przybyli do Ameryki, gdy Christian miał 6 miesięcy. Osiedlili się w Minnesocie i kupili farmę mleczną. Olejek, który zrobił Daniel, był uważany za najlepszy w okolicy. Dziesięć lat później rodzina przeniosła się do Moorhead w stanie Iowa, gdzie kupiła małą mleczarnię. Rodzice nie oszczędzali pieniędzy na edukację swoich dzieci, woląc oszczędzać na wszystkim innym: ubraniach, jedzeniu. Chrześcijanin po szkole wstąpił na University of Nebraska. Jego specjalizacją była matematyka i łacina. Po ukończeniu studiów przez dwa lata pracował jako dyrektor szkoły, zarabiając 125 dolarów miesięcznie. Kiedy Stany Zjednoczone przystąpiły do ​​I wojny światowej, poprosił o wstąpienie do wojska, ale nie zdał egzaminu lekarskiego z powodu urazu barku, który doznał podczas nauki w szkole. Christian przeszedł operację ramienia, po czym został uznany za zdolnego do służby wojskowej i wcielony do wojska. Ale szeregowiec Nelson nie miał czasu na wojnę: wojna się skończyła.

Wracając do życia cywilnego, próbował pracować jako komiwojażer na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, sprzedając mąkę i płatki zbożowe, ale to nie wyszło. Jesienią 1919 przybył do Onawy w stanie Iowa i zaczął robić lody. Spośród 3000 dolarów potrzebnych do uruchomienia tej działalności większość została zaciągnięta na kredyt. Ale zimą mieszkańcy Onawy prawie nie kupowali lodów. Kiedy nadszedł ciepły sezon - też wolą robić ten przysmak samodzielnie.

Nelson musiał znaleźć pracę w miejscowej szkole, w której uczono wychowania fizycznego i matematyki uczniów szkół średnich. Z pensją (120 USD miesięcznie) spłacił dług bankowy, aby nie zamykać swojej produkcji. Do swojej lodziarni dołączył mały sklepik, w którym sprzedawał nie tylko swoje wyroby, ale także rozmaite słodycze kupowane w hurtowniach.

Powrót do aktualności »

Dwa cukierki w cenie jednego

Wtedy wydarzyło się wydarzenie, które radykalnie zmieniło życie prowincjonalnego biznesmena. Nelson mówił o nim w ten sposób.

Jesienią 1920 roku lub wczesną zimą 1921 roku do jego sklepu wszedł młody klient.

– Daj mi kanapkę z lodami – powiedział chłopiec.

- Co?

- Lodowa Kanapka. Cóż, to kawałek lodów z goframi po bokach. Ile to kosztuje?

- Nie wiem. Około 15 centów. Ale niech będzie 10.

Pomyślał chłopiec. Potem spojrzał na ladę z ciastami i poprosił o owiniętą folią tabliczkę czekolady.

„Mogę włożyć lody między dwa ciasteczka z kawałkami czekolady” – zasugerował Nelson.

Chłopiec odmówił, wziął batonika, zapłacił pięć centów i wyszedł.

A Christian Nelson zastanawiał się, dlaczego klient wolał czekoladę od lodów. I czy da się zrobić słodycz, w której się połączą. A także czy istnieje technologia długotrwałego przechowywania i transportu takich słodyczy.

Nelson podjął eksperymenty i dał się im tak ponieść, że miejscowe dzieci zaczęły nazywać go Wynalazcą. Dorośli też się z niego śmiali.

Nelsonowi długo się nie udało. Główny problem polegał na tym, że lody polane rozpuszczoną czekoladą topią się. Nelson otrzymał napiwek od jednego ze swoich dostawców, pytając go, jak robią batony z orzeszków ziemnych. Wyjaśnił, że nie użyto czystej czekolady - dodano do niej masło kakaowe.

Więc znaleziono właściwą drogę. Blok lodów podzielony jest na 16 części. Każdy kawałek jest skropiony mieszanką roztopionej mlecznej czekolady i masła kakaowego. Lukier wysycha bardzo szybko - w 10 s. Następnie czekoladowe „ciasto” z lodami w środku trafia do lodówki.

W ramach eksperymentu Nelson sprzedał 300 lodów w czekoladzie podczas miejskiego turnieju straży pożarnej. Nowość nadał nazwę „I-Scream bar” (czyli „Krzyczę”, ale te słowa brzmią tak samo jak słowo „lody” – lody).

„Zdałem sobie sprawę, że ten przepis był wart miliony”, wspomina Nelson, „ale nie byłem pewien, czy mogę go sprzedać – za takie pieniądze lub w ogóle”.

Ale jak się upewnić, że inni producenci nie skorzystają z jego przepisu za darmo? Technologię trzeba opatentować, ale czy jest to możliwe?

Nelson potrzebował towarzysza, który mógłby rozwiązać wszystkie te problemy.

O swoim pomyśle rozmawiał z firmami lodziarskimi i cukierniczymi, prawnikami i rzecznikami patentowymi. Nikt nie traktował tego poważnie, a prawnicy patentowi zaprzeczali samej możliwości uzyskania takiego patentu.Jego dziewiątym ankieterem był Russell Stover, szef działu w Graham Ice Cream w Omaha w stanie Nebraska. Fatalne spotkanie odbyło się 13 lipca 1921 r. Stover zapewnił Nelsona, że ​​możliwe jest uzyskanie patentu na nowy sposób robienia lodów. W listopadzie 1921 zgłoszenie patentowe zostało przyjęte, a 24 stycznia 1922 wspólnicy otrzymali patent nr 1 404 539.

Zgodnie z sugestią Stovera, nowy produkt został zmieniony z I-Scream na Eskimo Pie. Partnerzy przenieśli się do Chicago i otworzyli biuro dla Eskimo Pie. Nie angażowali się w produkcję „Eskimoskich ciast”, a jedynie sprzedawali licencje na taką produkcję, otrzymując prowizje. Lody sprzedawano po 10 centów za sztukę. Licencje kupiło ok. 1,5 tys. firm.

Prezent bożonarodzeniowy

Handel na dużą skalę nowymi lodami rozpoczął się, gdy właśnie wydano na nie patent - w grudniu 1921 r., w okolicach Bożego Narodzenia. Nelson powiedział, że w ciągu trzech miesięcy on i jego partner wydali 250 000 dolarów na reklamy w gazetach, ze znakomitymi wynikami.

Reklama w Wausau Daily Herald (Woso, Wisconsin) z 23 grudnia 1921 r. nazwała „Eskimo Pie” „lodową sensacją roku”. „Co to jest ciasto eskimoskie? Sprawdź w aptece Wilsona” – poinformował szef okręgu Broken Bow w stanie Nebraska. Gazety w całym kraju publikowały nagłówki, w których wspominano o nowych lodach: „Próbowałeś już Eskimo Pie?”; „To, co jest gorące dla Eskimosa, jest dla ciebie zimne. Dlatego „ciasto eskimoskie” jest zamrożone”; „Pamiętaj, Eskimosi zjedliby to z twoich rąk”; „Możesz nosić go w kieszeni przez 10-15 minut, a jakość nie ucierpi”; „We wszystkich aptekach w mieście”. 12 grudnia 1921 w Topece, stolicy stanu Kansas, odbyła się prezentacja nowego produktu z darmową dystrybucją 1750 „patties”. Już następnego dnia w mieście sprzedano 7,5 tys. lodów, wielkość sprzedaży rosła z dnia na dzień. W Dubuque w stanie Iowa w grudniu sprzedano 72 000 ciastek w nieco ponad dwa tygodnie.

Stołeczna gazeta Washington Herald zorganizowała konkurs poezji, w którym uczestnicy musieli w swoich wersetach wymienić popsicles Velvet Kind. Zwycięzca konkursu, Charles Merrill, otrzymał 15 dolarów za wiersz o tym, jak dandys Eskimo spotkał lody, pobrali się i urodzili „Eskimoski placek”. W wierszach Grace Carter, która zajęła drugie miejsce i otrzymała 10 dolarów, bogowie Olimpu wysłali swojego kucharza na ziemię po boskie lody. M. J. Conroy (trzecie miejsce, 5 dolarów) napisał o tym, jak szczęśliwe byłyby dzieci widząc rodzica, który po pracy przynosi do domu loda. Kolejnych 20 uczestników otrzymało po dolarze pocieszenia.

W lutym 1922 roku Amerykanie codziennie jedli ponad milion porcji nowych lodów.

Wkrótce po przeprowadzce do Chicago Christian Nelson otworzył konto w jednym z miejskich banków, na które wpłacił 300 000 dolarów, po czym kwota depozytu natychmiast zaczęła rosnąć, według różnych szacunków, o 2-8 000 dolarów dziennie. W wywiadzie dla jednej z chicagowskich gazet opowiedział o swoich planach na lato: kupić największy i najpiękniejszy samochód i powoli przejechać nim przez Onawę, miasto, w którym wszyscy się z niego śmiali.

W czerwcu 1922 sprzedał koncesję na lody do Meksyku, negocjował z biznesmenami z Australii i otrzymał duże zamówienia z Kanady. Otrzymywał propozycje biznesowe ze Szwajcarii, Norwegii, Szwecji, Francji, Niemiec.

Mimo patentu wkrótce pojawiły się „pirackie” Popsicles. Rozpoczęły się sądy. Wydatki prawne Eskimo Pie wynosiły około 4000 dolarów dziennie (pod względem siły nabywczej jest to mniej więcej równowartość dzisiejszych 65 000 dolarów). Russell Stover sprzedał swój udział w firmie w 1923 roku i wraz z żoną stworzył własną firmę cukierniczą Russell Stover Chocolates (obecnie należącą do szwajcarskiego koncernu Lindt & Spruengli). Rok później Christian Nelson sprzedał zbankrutowane Eskimo Pie amerykańskiej firmie zajmującej się pakowaniem lodów. Folia Co. (później przemianowany na Reynolds Metals.

W 1927 roku Amerykanie zjedli 200 milionów lodów. Eskimo Pie przyniósł 10 milionów dolarów.

Spory patentowe zakończyły się w następnym roku. 21 marca 1928 r. sąd na Brooklynie unieważnił patent na popsicle, zauważając, że książka kucharska z 1907 r. zawierała przepis na lody w czekoladzie, które miały kulisty kształt. Wszyscy mieli prawo do produkcji „Eskimoskich ciast”.

Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności »

W kraju Hottabychów

„Na początku lat trzydziestych w Moskwie na centralnych ulicach można było przeczytać komunikaty: „Tylko tutaj dowiesz się, czym jest ciasto eskimoskie, a sekret zostanie ujawniony.” Pod reklamami sprzedawano słodkie śnieżnobiałe brykiety na patyku, oblane czekoladą i zawinięte w folię. W języku rosyjskim „eskimo-pay” oznaczało „ciasto eskimoskie”. Stopniowo w nazwie pozostał tylko „Eskimo” (S. Popova, Ice Cream, gazeta Izvestia, 7 września 1978 r.).W socjalistycznym ZSRR nowy przysmak stał się popularny tak szybko, jak w kapitalistycznych Stanach Zjednoczonych. Eskimo jest wymieniany w wielu dziełach literatury radzieckiej tamtych lat.

„Płonąc przez życie w oszołomieniu miłości, zrozpaczony Kukareshnikov roztrwonił swoją fortunę w kioskach z lemoniadą, traktując Maszę bajecznym napojem typu „citro” i jedząc boskie lody „eskimo” ... A dziś Masza otrzymała od niego list zimny, jak „eskimo”, z apelem do ciebie (Bracia Tur, „Suicide”, zachowana oryginalna pisownia).

„Zostało to pomyślane w ten sposób: jeśli zadanie wyjdzie, zorganizuj ucztę dla całego świata - kup trzy porcje popsicles, nie w torebkach, ale prawdziwe „uderzenie w kij” ... Nie, lepiej nie trzy porcje , ale tak: dwa popsicles na patyku, ale to, co pozostaje - "niedźwiedzie" i "Pamir" - najwięcej cukierków świata. Wszystko zostało przemyślane: najpierw zjedz jeden popsicle, potem „pamirka”, potem drugi popsicle, a na czwartym na przekąskę - „niedźwiedź” ”(Lev Kassil,„ Problem bez odpowiedzi ”).

„Dla ciebie dwadzieścia rubli - zabrałem to do kina - i siedem hrywien za loda - lody; w sumie dziewięćdziesiąt rubli, na dokładkę dwa ”(Arkady Gaidar,„ Los perkusisty ”).

„Hottabych spróbował i polubił to. Traktował chłopaków i kupił sobie jeszcze jedną porcję, potem kolejną, a na koniec, podekscytowany, od razu kupił wszystkie dostępne lody od oszołomionej sprzedawczyni - czterdzieści trzy okrągłe torby z lodami pokryte delikatnym szronem ”(Lazar Lagin, “ Staruszek Hottabych ”).

Anastas Mikojan, Komisarz Ludowy Przemysłu Spożywczego ZSRR, przemawiając na wspólnym posiedzeniu Rady Związkowej i Rady Narodowości II sesji Centralnego Komitetu Wykonawczego ZSRR VII zwołania 16 stycznia 1936 r., poświęcił znaczną część swojego raportu lodom.

Mikoyan: Mówiąc o lodach. Jestem wielkim zwolennikiem rozwoju branży lodziarskiej. Niektórzy towarzysze wciąż wierzą, że lody to przysmak dla dzieci, ale dorośli tego nie potrzebują.

Kalinin: Każdy kocha lody.

Mikoyan: Tak, ale część hipokryzji to ukrywa, wierząc, że lody to uczta dla dzieci. Produkcja lodów powinna być jak najbardziej rozwinięta. Dużo uczymy się od USA. Wziąłem dane o produkcji lodów w Ameryce, produkują ponad 600 tys. ton lodów fabrycznych rocznie, a my wyprodukowaliśmy 8 tys. ton w 1935 r., aw przyszłym roku powinniśmy wyprodukować 12 tys. ton. To prawda, że ​​Ameryka jest gorętsza niż nasza, istnieje większe zapotrzebowanie na lody, ale jasne jest, że jesteśmy w tej dziedzinie bardzo w tyle. Prowadzę kampanię na rzecz lodów, bo to bardzo smaczny i pożywny produkt. Można śmiało powiedzieć, że lody to najlepszy, najzdrowszy, najprzyjemniejszy sposób spożywania mleka i cukru…

W ostatnich latach zorganizowaliśmy produkcję lodów w zakładach mleczarskich i na lodówkach Glavkhladoprom. Produkujemy lody dobrej jakości. Glavkhladoprom i Glavmoloko opanowały szereg nowych produktów lodowych, takich jak popularne lody, lizaki lodowe, ciasta lodowe i ciastka”.

Kilka miesięcy po tym raporcie Anastas Mikojan udał się z wizytą do Stanów Zjednoczonych, skąd przywiózł m.in. technologię i sprzęt dla pierwszej fabryki lodów.

Croppers Socialist Eskimo

Osobliwym dowodem popularności jest sprawa karna o sprzeniewierzenie i przekupstwo lodówki nr 2 Glavgladopromu, założonej w 1935 r. i przekazanej do sądu w 1936 r.

Gazeta „Prawda” z 12 stycznia 1936 r. donosiła: „Moskiewska policja otworzyła zorganizowaną kradzież produktów na lodówce nr 2, która produkuje lody.

Dyrektor lodówki F. V. Akulshin, jego zastępca V. I. Brodsky, szef działu handlowego A. I. Kisselman i główny inżynier A. D. Shekhter wywozili duże ilości lodów, lodów i lodów z lodówki bez faktur. Skradzione produkty przekazali do bazy I i IV, odpisując skradzione towary jako zepsute.

Dyrektor Bazy nr 1 M. V. Sholok i starszy magazynier Bazy nr 4 F. S. Kulikov sprzedawali skradzione lody za pośrednictwem sklepu, 4 pawilonów i licznych sprzedawców. Dochody zostały podzielone między członków gangu.

Aparat księgowy lodówki pomógł ukraść lody. Główny księgowy I. N. Vasilchenkov, jego zastępca G. E. Lapkov i księgowy A. V. Frolov, ukrywając ślady zbrodni, celowo pomylili raport. Sporządzili fikcyjne bilanse, otrzymując duże sumy od Akul'shin „na usługi”. Przestępcy spotykali się prawie codziennie w restauracjach lub mieszkaniach, urządzali szaleństwa nawet w biurze Akulshina.Następnego dnia gazeta dodała do historii barwne szczegóły: „Okazało się, że szef działu handlowego lodówki Kisselman do 1917 roku był dużym handlarzem ryb, a następnie do 1926 roku dzierżawcą kopalni złota. W 1931 Kisselman został skazany za próbę przekroczenia granicy. Brodsky, Shekhter, Lapkov, Frolov i Sholok byli kilkakrotnie pozywani za różne przestępstwa. Dyrektor lodówki, Akulshin, ukrył w swoim mieszkaniu wywłaszczonego mężczyznę, który uciekł z regionu Woroneża. Oprócz kradzieży produktów z lodówki Akulshin, za pośrednictwem Kisselmana, organizował na straganach łapówki od licznych lodziarzy. Pobierał od nich miesięczną „opłatę” od 100 do 300 rubli, w zależności od lokalizacji straganu; Akulshin mianował poszukiwanego przez trzy wydziały kryminalne L.F. Smelyansky'ego na stanowisko szefa sektora transportu. Kompilując z nim fikcyjne rachunki, Akulshin otrzymał od nich pieniądze rzekomo na naprawę samochodu.

Akulshin zaprosił innego przyjaciela, G.S. Kufalevicha, do „nadzorowania” dekoracji nowo otwartych sklepów. Kufalewicz wydał 36 tysięcy rubli na naprawę jednego ze sklepów i „zarobił” 17 tysięcy rubli. Przy budowie pawilonu na Tverskoy Boulevard Kufalevich przywłaszczył sobie 80 tysięcy rubli. Poza tym systematycznie oszukiwał robotników budowlanych… Wszyscy aresztowani przyznali się do zbrodni. Podczas przeszukania zabrano im 20 tysięcy rubli. Śledztwo jest w toku”.

Dodatkowe szczegóły można znaleźć w artykule w Izwiestia z 8 września 1936 r.: „Czasami jednak nadużycia były znane. Następnie Akulshin, Brodsky i inni podjęli natychmiastowe kroki w celu wyeliminowania „nieporozumienia”. Pewnego dnia sprzątaczka sklepu nr 1, Kozielskaja, złożyła skargę do administracji lodówki na wzburzenia i kradzieże w sklepie wzorcowym. Została oskarżona o kłótnie i zwolniona. Śledztwo ustaliło również wiele przypadków przymusu przez Akulshina i Brodskiego do współżycia podległych im kobiet. W doku jest 39 osób. W sprawie wezwano 50 świadków.

Szkody spowodowane działaniami rabusiów oszacowano na 2 miliony rubli. Sąd skazał sprawców na różne kary pozbawienia wolności.

Koniec marki

W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie wielu Eskimosów uważa słowo „eskimo” („Eskimo”) za niedopuszczalne, a nawet obraźliwe. Roszczenia spowodowała również marka Eskimo Pie. W lipcu 2020 r. firma Dreyer's Grand Ice Cream, która jest właścicielem marki Eskimo Pie, ogłosiła, że ​​zmieni ją na Edy's Pie i usunie wizerunek chłopca Eskimo z opakowań z lodami. Na początku 2021 r. decyzja została wprowadzona w życie. Australijska firma Peters również ogłosiła rebranding w październiku 2020 r.: Australian Eskimo Pie stał się znany jako Polar Pie.

W Rosji słowo „eskimo” jest rzeczownikiem pospolitym, więc w naszych sklepach i na straganach wciąż można kupić lody o tej nazwie, 100 lat po ich wynalezieniu.

kotlet eskimoski