Bbabo NET

Wiadomości

„Nie rób głupich rzeczy”. Moskwa wezwała Waszyngton do niewysyłania systemów obrony przeciwrakietowej do Kijowa

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji skomentowało prośbę Kijowa skierowaną do Amerykanów o dostarczenie systemów antyrakietowych THAAD, wzywając Waszyngton do „nierobienia głupich rzeczy” i nieprowadzenia sytuacji wokół Ukrainy w ślepy zaułek. Według wiceministra spraw zagranicznych Siergieja Riabkowa ewentualne rozmieszczenie kompleksów pod Charkowem byłoby „prowokacją przeciwko Rosji” i sposobem na szantażowanie Moskwy. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksander Pankin powiedział, że ewentualna dostawa systemów antyrakietowych THAAD do Kijowa tylko zaostrzy kryzys wokół Ukrainy. Dyplomata wezwał Waszyngton, aby zachowywał się rozważnie robił głupich rzeczy.

„Nadal apelujemy do naszych amerykańskich kolegów, z którymi prowadzimy dialog na różnych szczeblach, w tym na najwyższym, aby nie robili głupich rzeczy, zachowywali się rozważnie wykorzystywali sytuacji w celu dalszego jej prowadzenia ślepy zaułek, z którego trudno będzie znaleźć wyjście ”- powiedział Pankin na stronie klubu Valdai (cytat z TASS).

Dodał, że w przyszłości Moskwa będzie nadal stosować metody dyplomatyczne. – A nasi koledzy widocznie zajmą się innymi – podsumował wiceminister.

Powrót do aktualności »

„Próba nacisku wojskowo-technicznego”

Wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow nazwał informację o możliwym rozmieszczeniu THAAD pod Charkowem prowokacją wobec Rosji i próbą nacisku na Moskwę. „Wszystko, co dzieje się na tym obszarze w zakresie pompowania Ukrainy sprzętem, amunicją, sprzętem wojskowym, w tym śmiercionośną bronią, jest próbą wywarcia na nas dodatkowej i zapewne wojskowo-technicznej presji. Oczywiście jest tu element szantażu i presji, rozumiemy to ”- powiedział.

Według Riabkowa kraje zachodnie sprzeciwiające się Rosji „nie mają nic w swoim arsenale”. „Zamiast angażować się w deeskalację, w tym między innymi bezwarunkowego żądania, aby Kijów w pełni zastosował się do porozumień mińskich, ma miejsce wszelkiego rodzaju nadzienie informacyjne” – powiedział.

Takie dezinformacje są zwykle skierowane do „ignorantów, którzy chwytają się wszelkich wiadomości, zwłaszcza tych, które mają posmak negatywnych wrażeń” – podkreślił Riabkow. „Ale my nie ulegamy prowokacji. I to jest prowokacja w najczystszej postaci – zakończył.

Powrót do wiadomości »

Prośba Kijowa

W poniedziałek, 7 lutego, TASS, powołując się na źródło dyplomatyczne, poinformował, że Kijów poprosił Waszyngton o rozmieszczenie systemów THAAD i powiązanych obiektów radarowych w pobliżu Charkowa. „Stacja radarowa AN / TPY-2, będąca częścią kompleksu THAAD, jest w stanie śledzić sytuację lotniczo-kosmiczną na znacznej części terytorium Rosji i może pozwolić Kijowowi i jego sojusznikom z NATO „zaglądać” w głąb terytorium Rosji z odległości do 1 tys. km” — wyjaśnił rozmówca agencji.

Nadal nie ma oficjalnego potwierdzenia tych informacji. Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price odmówił komentarza na temat rzekomej prośby Kijowa dzień wcześniej. „Nie mogę mówić o krokach, które nie zostały ogłoszone, które są hipotetyczne i mogą nie mieć miejsca” – powiedział dziennikarzom.

Kreml powiedział, że rozmieszczenie THAAD na Ukrainie będzie kolejnym krokiem w kierunku destabilizacji sytuacji w regionie.

Podobny do rosyjskich systemów obrony powietrznej S-500

System obrony przeciwrakietowej THAAD to mobilny naziemny system przeciwrakietowy do przechwytywania rakiet średniego zasięgu poza atmosferą na dużych wysokościach. Taki kompleks może jednocześnie atakować 6-7 celów lub prowadzić do dziesięciu celów w trybie pasywnym. Zasięg ognia - do 200 km. Według niektórych danych wysokość przechwytywania wynosi 150 km, według innych 200 km. Głównym wykonawcą jest Lockheed Martin.

„Mówiąc prościej, THAAD jest odpowiednikiem naszego S-500, ale z gorszymi osiągami. Zapewnia obronę przeciwrakietową w takim czy innym teatrze działań” – powiedział były zastępca dowódcy Sił Powietrznych ds. wspólnego systemu obrony powietrznej krajów WNP, generał porucznik rezerwy Ajtech Biżew.

Ekspert zauważył, że w latach prezydentury Donalda Trumpa Stany Zjednoczone wycofały się z wielu umów międzynarodowych, więc „mogą instalować te systemy, gdzie chcą”.

„Nie rób głupich rzeczy”. Moskwa wezwała Waszyngton do niewysyłania systemów obrony przeciwrakietowej do Kijowa