Bbabo NET

Wiadomości

Hun Sen odwiedza Mjanmę, w której doszło do zamachu stanu

Silny władca Kambodży, Hun Sen, przybywa w piątek do Birmy na rozmowy z juntą – pierwszym zagranicznym przywódcą, który odwiedził go od czasu, gdy generałowie przejęli władzę prawie rok temu.

Birma pogrążona jest w chaosie od puczu 1 lutego, który obalił cywilny rząd Aung San Suu Kyi i zakończył trwający dekadę sojusz kraju z demokracją.

Według lokalnej grupy monitorującej, zginęło ponad 1400 cywilów, gdy wojsko rozprawiło się z protestami, a w całym kraju pojawiły się liczne bojówki antyjunta.

Minister spraw zagranicznych Hun Sena ostrzegł, że kraj zawiera „wszystkie składniki potrzebne do wojny domowej”, a międzynarodowe grupy praw człowieka i lokalni działacze antyjunty wezwali go do odwołania dwudniowej wizyty.

Ale przywódca weteranów, którego kraj obecnie sprawuje rotacyjne przewodnictwo w Stowarzyszeniu Narodów Azji Południowo-Wschodniej (Asean), powiedział, że pojedzie i jest gotów przedłużyć swoją podróż, jeśli pomoże to rozładować napięcia.

Według oświadczenia rządu Kambodży, będzie podróżować ze swoim wicepremierem i ministrem spraw zagranicznych oraz prowadzić rozmowy z szefem junty Min Aung Hlaingiem.

W środę Hun Sen wezwał do zawieszenia broni, mówiąc, że „wszystkie zainteresowane strony muszą powstrzymać przemoc”.

Międzynarodowe potęgi wywierają nacisk dyplomatyczny na administrację wojskową Myanmaru – oficjalnie zwaną Radą Administracji Państwowej – z letnim poparciem nawet tradycyjnych sojuszników, takich jak Chiny.

Asean starał się zrzucić swoją reputację bezzębnego gadającego sklepu i podjąć działania w Birmie, a przywódcy zgodzili się w zeszłym roku na „pięciopunktowy konsensus”.

W październiku blok podjął bardzo nietypowy krok, polegający na wykluczeniu Min Aung Hlaing ze szczytu, w odpowiedzi na odmowę wysłannikowi Asean spotkania z Suu Kyi.

Jednak postępy w kończeniu zamieszek w Birmie są niewielkie. W ostatnim okrucieństwie w Wigilię zginęło ponad 30 osób w masakrze, za którą obwiniano wojsko.

Odbył się protest przeciwko wizycie Hun Sena w północno-zachodnim regionie Saigang, a Amnesty International potępiła tę podróż, mówiąc, że może ona przynieść więcej szkody niż pożytku.

„Jeśli Hun Sen naprawdę chce pomóc, powinien odwołać tę podróż i poprowadzić Aseana do zdecydowanych działań w celu rozwiązania dramatycznej sytuacji praw człowieka w tym kraju, zamiast popadać w puste gesty” – powiedziała w oświadczeniu Emerlynne Gil z Amnesty.

Junta uzasadniła zamach stanu, zarzucając fałszerstwo wyborcze w wyborach w 2020 r., a Suu Kyi stoi w obliczu szeregu zarzutów, które mogą doprowadzić do jej skazania na dziesięciolecia.

Hun Sen odwiedza Mjanmę, w której doszło do zamachu stanu