Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Birmańska junta obiecuje „żadnych negocjacji” z rządem cywilnym, opłakuje globalną kampanię „fałszywych wiadomości”

Rządzący generałowie Birmy są przedmiotem globalnej kampanii „fałszywych wiadomości”, która niesłusznie obarcza ich winą za przemoc w kraju i nie widzi pola do negocjacji z bojówkami przeciw zamachom stanu, twierdzi jeden z junty.

W nowym wywiadzie dla South China Morning Post minister informacji junty Maung Maung Ohn również podwoił krytykę Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (Asean).

Powiedział, że nie ma szans, aby władze wojskowe pozwoliły specjalnemu wysłannikowi bloku spotkać się z zatrzymaną Aung San Suu Kyi podczas wizyty w Birmie w przyszłym miesiącu.

Podobnie jak przy poprzednich okazjach, gdy przemawiał do „Post”, minister wzmocnił propagandę junty na temat sytuacji naziemnej, która wyraźnie zaprzeczała wiarygodnym raportom agencji ONZ, niezależnych obserwatorów praw, wywiadu z otwartego źródła, a także lokalnych świadków.

Na przykład niedawne palenie wiosek było dziełem sił przeciwnych zamachom stanu, a nie wojska, nalegał Maung Maung Ohn. Jak powiedział, osoby zgłaszające te incydenty opierały się na relacjach „nienazwanych mieszkańców wsi”, a wniosek był taki, że osoby te miały na celu osłabienie bezpieczeństwa kraju.

W rzeczywistości międzynarodowe media polegały na informacjach o atakach ze strony takich grup, jak Centre for Information Resilience, które niezależnie rejestruje, weryfikuje i bada incydenty.

Dochodzenia grupy potwierdziły takie incydenty, jak udział wojska w masakrach w mieście Bago w kwietniu ubiegłego roku oraz w stanie Kayah w Wigilię Bożego Narodzenia.

„Chciałbym powiedzieć, że jesteśmy odpowiedzialni za zajmowanie się tego rodzaju fałszywymi wiadomościami, a wszystkie międzynarodowe i lokalne media muszą publikować i informować o prawdziwych wiadomościach zgodnie z etyką medialną” – powiedział Maung Maung Ohn w wywiadzie dla Zoom w środę (23 lutego).

W obliczu „stronniczych” doniesień medialnych, urzędnik junty powiedział, że ma nadzieję, że serwisy informacyjne, takie jak Post, podzielą się „prawdziwą sytuacją dotyczącą Birmy z resztą świata”.

Przedstawiciele Junty zwrócili się do The Post, aby przeprowadzić wywiad z Maung Maung Ohnem w celu uzyskania aktualnych informacji na temat sytuacji bezpieczeństwa w kraju.

Podczas godzinnej sesji starał się zasugerować, że konflikty społeczne w kraju nie były tak nasilone, jak donoszono, a zamiast tego podkreślił postęp w toczącym się procesie pokojowym z etnicznymi grupami zbrojnymi, które są stronami porozumienia o zawieszeniu broni sprzed ostatniego roku. roczny zamach stanu.

Obecność niektórych z tych grup na niedawnej ceremonii z okazji 75. rocznicy niepodległości kraju od Wielkiej Brytanii była przykładem tego postępu, powiedział Maung Maung Ohn.

„W 2022 r. Rada Administracji Państwowej daje pierwszeństwo procesowi pokojowemu i będzie go kontynuować” – powiedział, używając dla siebie tytułu junty.

Ale jakakolwiek forma współdziałania z milicjami sprzymierzonymi z Rządem Jedności Narodowej, administracją cienia przeciw zamachom stanu, nie wchodziła w rachubę.

„Podejmowanie spraw politycznych, gospodarczych i społecznych w sposób legalny w ramach prawa jest główną podstawową zasadą narodu” – powiedział minister. Ale siły sprzymierzone z NUG, które brały udział w „bezprawnym morderstwie, wzniecaniu pożarów, podkładaniu min i bombardowaniach”, były „wrogami i zdrajcami”, powiedział.

Opisując siły sprzymierzone z NUG jako „terrorystów”, Maung Maung Ohn powiedział, że rząd wojskowy będzie stanowczo opowiadał się za egzekwowaniem krajowych przepisów antyterrorystycznych.

„Gwałcą prawo… podważają pokój i stabilność, więc nie ma możliwości negocjowania z terrorystami” – powiedział.

Minister oddalił pytania o słabnącą siłę wojska w obliczu zaciekłych walk z niektórymi etnicznymi organizacjami zbrojnymi i bojówkami sprzymierzonymi z NUG – choć niezależni obserwatorzy twierdzą, że siły rządowe coraz częściej stają w obliczu wyniszczającej zasoby bitwy w miejscach takich jak region Sagaing, jak również jak w stanach Chin, Kayah i Kachin.

Odrzucił także pytanie o rosnące dezercje z szeregów Tatmadawów, jak nazywa się wojsko.

Powiedział, że uciekinierzy z wojska i policji zostaną potraktowani zgodnie z prawem.

Minister powiedział, że siły antyjunty „zniszczyły” 525 dróg, 27 szpitali i przychodni oraz 504 szkoły i budynki edukacyjne. Powiedział, że dwudziestu mnichów i 95 urzędników służby cywilnej zginęło, a 135 pracowników służby zostało rannych między zamachem stanu w lutym i styczniu tego roku.

Minister powiedział, że władze otrzymały „listy ze skargami od społeczeństwa w sprawie doświadczeń związanych z groźbami ze strony terrorystów”.

Stowarzyszenie Pomocy dla Więźniów Politycznych, lokalny monitor, na którego danych opiera się ONZ, twierdzi, że od czasu przewrotu junta zabiła 1572 osoby, a 9313 aresztowano, uwięziono lub skazano za przestępstwa.

W sprawie Aseana Maung Maung Ohn potwierdził, że Prak Sokhonn, minister spraw zagranicznych i wicepremier Kambodży, miał w marcu odwiedzić Mjanmę jako specjalny wysłannik Aseana.Ministrowie spraw zagranicznych bloku Asean spotkali się w zeszłym tygodniu, pod nieobecność przedstawiciela Myanmaru, ponieważ blok kontynuuje politykę izolowania rządzących generałów, dopóki nie nastąpi postęp we wcześniej uzgodnionej mapie drogowej pokoju.

Po spotkaniu minister spraw zagranicznych junty wydał oświadczenie, w którym potępił „dwóch członków” 10-narodowej grupy za sugerowanie, że Prak Sokhonn powinien współpracować z „bezprawnymi stowarzyszeniami i grupami terrorystycznymi, które rząd Mjanmy uznał za grupy terrorystyczne”.

Malezja i Indonezja przodują w sugestiach, że Asean powinien otwarcie zaangażować się w NUG – który składa się z sojuszników Suu Kyi przebywających na wygnaniu lub ukrywających się.

Singapur, który podobnie jak Indonezja i Malezja zajął publicznie twarde stanowisko wobec junty, wskazał, że nie przewiduje rozwiązania kryzysu bez udziału Suu Kyi.

„Gdybyś pytał mnie o radę, powiedziałbym, że nie wyobrażam sobie obecnie żadnego rozwiązania bez Daw Aung San Suu Kyi – ale to nie jest moje stanowisko ani moje powołanie” – powiedziała w zeszłym tygodniu minister spraw zagranicznych miasta, Vivian Balakrishnan.

W wywiadzie Maung Maung Ohn powtórzył, że Prak Sokhonn nie miałby dostępu do Suu Kyi ani innych członków obalonej Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD), którzy są obecnie przetrzymywani. Zarzuty karne przeciwko tym przywódcom są powszechnie postrzegane jako motywowane politycznie.

„W przyszłym miesiącu przyjedzie specjalny wysłannik, ale spotkanie z osobami, które staną przed sądem, nie będzie dozwolone. Zgodnie z międzynarodową praktyką” – powiedział.

Birmańska junta obiecuje „żadnych negocjacji” z rządem cywilnym, opłakuje globalną kampanię „fałszywych wiadomości”