Bbabo NET

Sport Wiadomości

„W „Zenicie” usiądzie na ławce”. Były trener „Rubina”

Były trener Kazania „Rubin” Paweł Czerepanow w rozmowie z bbabo.net omówił możliwy transfer piłkarza reprezentacji Kazachstanu i Ałmaty „Kajrat” Nuraly Alipa do petersburskiego „Zenitu”. Specjalista w szczególności opowiedział, czy Kazachstan może konkurować z obecnymi obrońcami rosyjskiego klubu, którzy mogą polecić zawodnika do drużyny Siergieja Semaka i dlaczego martwi się sytuacją kadrową w „Kairacie”.

- Pavel Pietrowicz, czy oglądanie przez Alipa w Zenit jest dla ciebie nieoczekiwaną wiadomością?

- Tak. Dobrze znam Alipa. Do Akademii "Kairat" trafił z Aktau, z mojej rekomendacji. W domowym archiwum zachowała się nawet umowa ze szkołą sportową Aktau, w której jest klauzula, zgodnie z którą w przypadku przeniesienia zawodnika do zagranicznego klubu przewidziana jest pewna nagroda. Teraz wydaje się być nieaktualny.

Myślę, że oglądanie w „Zenicie” nie odbyło się bez udziału Kurbana Berdyjewa. Od strony „Kairatu” to oczywiście dobry ruch modowy. Ale, szczerze mówiąc, Alip wciąż przegrywa z Lovrenem, Rakickim i Chistyakovem pod względem poziomu umiejętności. Przyznam, że za tym kryje się chęć zwiększenia wartości transferowej zawodnika i ewentualnie sprzedaży go np. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich lub Chinach. Jeśli tak się stanie, to zdobyte doświadczenie przyda się w rozgrywkach reprezentacji narodowej.

- Ale czy jest szansa, że ​​gracz nadal pozostanie w Zenit?

- Oczywiście Alip ma ambicje, ale niewykluczone, że pozostając w Zenit, zasiądzie na ławce, a to doprowadzi do jego degradacji jako zawodnika. Jest w wieku, w którym trzeba regularnie grać. Na przykład Alip nie ma doświadczenia i zrozumienia gry jak Rakitskiy, który gra na tej samej pozycji, co lewy środkowy obrońca.

- Czyli Nuraly powinien był pójść do skromniejszego klubu, warunkowego „Rostowa”?

- Tak, gdzie mógł grać bez przerwy. Podjęcie ryzyka ma sens, ale nie w „Zenicie”, ale w innym rosyjskim klubie. „Zenith” jest honorowy, fajny, ale też wielka fantazja.

W każdym razie życzę Alipowi powodzenia, będę trzymał dla niego pięści.

- Z jednej strony jasne jest, dlaczego „Kairat” jest gotów oddać zawodnika, z drugiej trudno znaleźć w Kazachstanie młodego obrońcę porównywalnego z Alipem. To strata dla mieszkańców Ałmaty, prawda?

- Ogólnie jestem niespokojnie zdumiony obecną sytuacją kadrową w Kairacie. Wielu legionistów już wyjechało. Według doniesień medialnych klub opuściło prawie 80 proc. głównej drużyny. Jeśli tak jest, to pozostaje „zielona młodzież”, która w żaden sposób nie sprawdziła się w rozwiązywaniu dużych problemów.

Berdyev nigdy osobiście nie zajmował się edukacją młodych piłkarzy. Pracował z profesjonalistami o wysokim poziomie umiejętności indywidualnych, łącząc ich w udany zespół.

Zakładam, że wybrał dla siebie nowe wyzwanie i wie, jak je zrealizować. Pozostaje tylko życzyć mu powodzenia.

Przypominamy, że „Kairat” otrzymał oficjalny list od „Zenitu” zapraszający Alipa na pierwszy zgrupowanie, które odbędzie się w dniach 13-25 stycznia w Dubaju. Podobno piłkarz wyjechał już do Petersburga.

„W „Zenicie” usiądzie na ławce”. Były trener „Rubina”