Różne poglądy poszczególnych krajów na temat aktywów kryptograficznych zostały ponownie pokazane w tym tygodniu, gdy Kenia rozpoczęła konsultacje na temat potencjalnego wprowadzenia cyfrowej waluty banku centralnego, podczas gdy szef banku centralnego Indii porównał prywatne aktywa kryptograficzne niekorzystnie z tulipanami, w odniesieniu do bańki spekulacyjnej z XVII wieku .
Gubernator Reserve Bank of India, Shaktikanta Das, ostrzegł przed inwestycjami w kryptowaluty kilka dni po tym, jak rząd Indii ogłosił ramy opodatkowania aktywów cyfrowych na znak oficjalnej akceptacji w związku z obawą, że mogą one zostać zakazane w kraju.
„Prywatna kryptowaluta jest ogromnym zagrożeniem dla stabilności makroekonomicznej i finansowej… inwestorzy powinni pamiętać, że inwestują na własne ryzyko” – powiedział Das na konferencji prasowej po spotkaniu w sprawie polityki pieniężnej. „A te kryptowaluty nie mają wartości bazowej (wartości) – nawet tulipana”.
Tulipmania wybuchła w Holandii w 1634 r., kiedy ceny modnych kwiatów przyspieszyły do niemożliwych do utrzymania poziomów, po czym załamały się w lutym 1637 r., wyznaczając pierwszą bańkę spekulacyjną.
Uważa się, że około 20 milionów inwestorów w Indiach posiada około 400 miliardów rupii indyjskich (5,34 miliarda dolarów) kryptowalut.
e-szyling?
Dalej na zachód Bank Centralny Kenii poprosił opinię publiczną o podzielenie się opiniami na temat potencjalnego wprowadzenia cyfrowej waluty banku centralnego.
Uznał ryzyko takiego posunięcia, w tym wykluczenie finansowe osób bez dostępu do infrastruktury technologicznej lub wiedzy oraz odpływy z banków komercyjnych, wskazując jednocześnie na korzyści, w tym zmniejszenie kosztów płatności transgranicznych.
Aby tak się stało, wszystkie kraje w regionie musiałyby uczestniczyć, aby spłaszczyć „wielowarstwową strukturę bankowości korespondenckiej” i skrócić łańcuchy płatności, powiedział bank w oświadczeniu.
„Równowaga ryzyka i korzyści związanych z cyfrową walutą banku centralnego będzie się różnić w zależności od gospodarki” – napisano.
W zeszłym roku tanzańscy urzędnicy rządowi pracowali nad dyrektywą od prezydenta, aby przygotować się do wprowadzenia walut cyfrowych.
Chiński e-yuan jest podobno główną formą płatności w czasie bańki Zimowych Igrzysk Olimpijskich, bijąc nawet Visę, która jest wyłącznym dostawcą kart kredytowych i debetowych na igrzyskach. Do końca stycznia 261 milionów osób zarejestrowało się w portfelach e-yuanów w sklepach z aplikacjami na Androida lub Apple, czyli około jednej piątej populacji Chin.
Forbes
W Stanach Zjednoczonych jedno z najsłynniejszych nazwisk dziennikarstwa biznesowego, Forbes, wkracza na giełdę za pośrednictwem firmy zajmującej się przejmowaniem specjalnego celu (SPAC) i zainwestuje 200 milionów dolarów od największej na świecie giełdy kryptowalut Binance.
Binance pomoże doradzać Forbesowi w zakresie jego zasobów cyfrowych i strategii „Web3”, wersji Internetu opartej na zdecentralizowanych aplikacjach opartych na blockchain.
Pojawiły się pytania, jaki wpływ może mieć ta inwestycja na dziennikarstwo Forbesa. W lutym Binance wycofało pozew przeciwko Forbesowi, w którym oskarżył dwóch swoich dziennikarzy o zniesławienie w związku z artykułem dotyczącym struktury korporacyjnej Binance.
„Mogę potwierdzić, że niezależność redakcyjna Forbesa pozostanie święta i całkowicie niezależna od Binance” – powiedział Reuterowi rzecznik Binance Simon Matthews.
bbabo.Net