Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

Rynki spadają, ropa rośnie w obliczu obaw o konflikt na Ukrainie

Rynki azjatyckie i europejskie zatonęły, a ceny ropy wzrosły w poniedziałek po tym, jak Stany Zjednoczone ostrzegły, że Rosja może zaatakować Ukrainę w ciągu kilku dni, ponieważ wysiłki dyplomatyczne mające na celu zapobieżenie wojnie wydawały się nieskuteczne, podczas gdy obawy o inflację również trzymały handlowców w napięciu.

Straty zrównały się z wyprzedażą w Nowym Jorku i Europie w piątek, gdy mocarstwa zachodnie przygotowują się do konfliktu w Europie Wschodniej po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin odrzucił wezwania amerykańskiego odpowiednika Joe Bidena i innych do wycofania się.

Rządy powiedziały swoim obywatelom, aby opuścili Ukrainę, a amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan ostrzegł w zeszłym tygodniu, że inwazja może rozpocząć się „każdego dnia” i prawdopodobnie rozpocznie się „znaczącą zaporą rakietową i zamachami bombowymi”.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przygotowywał się do wizyty w Kijowie i Moskwie, aby spróbować zażegnać kryzys.

Perspektywa konfliktu spotęgowała ponury nastrój na parkietach giełdowych po tym, jak czwartkowe dane pokazały, że inflacja w USA osiągnęła w styczniu przekraczające prognozy 7,5%, zwiększając presję na Rezerwę Federalną, aby podniosła stopy procentowe bardziej niż oczekiwano.

Po ostrych stratach na Wall Street w piątek, spadek trwał w Azji.

Tokio i Bombaj straciły ponad 2%, podczas gdy Hongkong, Szanghaj, Seul, Dżakarta, Wellington i Tajpej odnotowały spadek o co najmniej 1%. Singapur i Bangkok również były wyłączone, choć Sydney i Manila wzrosły.

Paryż i Frankfurt spadły o ponad 3% na początku handlu, podczas gdy Londyn stracił 1,9%.

„Ucieczka w bezpieczne miejsce dla wszystkich rynków będzie pierwszym rozkazem”, jeśli Rosja dokona inwazji, powiedział Wai Ho Leong, strateg w Modular Asset Management w Singapurze.

„Wpływ na inflację będzie wykraczał poza ropę i gaz” – ostrzegł. „Dla reszty świata jest to potencjalnie ogromny szok żywnościowy – ponieważ Ukraina jest głównym eksporterem zboża – głównie kukurydzy i pszenicy”.

Kontrakty terminowe na pszenicę wzrosły o około 8% od początku miesiąca.

Eli Lee z Bank of Singapore dodał, że zmienność, która do tej pory charakteryzowała rynki w tym roku, prawdopodobnie utrzyma się.

„W scenariuszu działań wojskowych moglibyśmy zaobserwować wzrost cen ropy i gazu, co zaostrzyłoby kwestię inflacji w najbliższym czasie i doprowadziłoby do ogólnorynkowego ruchu związanego z ograniczaniem ryzyka” – napisał w nocie.

„To wprowadziłoby zmienność w ryzykowne aktywa i spowodowałoby licytację o bezpieczne schronienie, takie jak jen japoński, dolar amerykański i złoto”.

Tymczasem ceny ropy wzrosły, zbliżając się do granicy 100 dolarów za baryłkę ostatnio widzianej w 2014 r., ponieważ inwestorzy coraz bardziej martwią się o dostawy na wypadek wojny.

Kryzys przychodzi z ropa naftową i tak już napiętą, ze względu na wzrost popytu, gdy gospodarki ponownie otwierają się po pandemii koronawirusa, a ludzie wracają do bardziej normalnego życia.

Rynki spadają, ropa rośnie w obliczu obaw o konflikt na Ukrainie