Kaukaz (bbabo.net), - Armenia powinna żyć w pokoju z Azerbejdżanem i Turcją, Vahagn Chaczaturian, kandydat na prezydenta republiki z rządzącej partii Umowa Obywatelska (DG), powiedział wieczorem 2 lutego na na antenie Telewizji Publicznej. Tym samym poparł agendę „ery pokoju” w regionie po 44-dniowej wojnie w Karabachu jesienią 2020 roku, promowaną przez premiera i lidera Dumy Państwowej Nikola Paszyniana.
„Wierzę, że z sąsiadami można żyć tylko w pokojowych warunkach”, powiedział obecny minister przemysłu zaawansowanych technologii Armenii.
Tezę opozycji, że Armenia jest „zmuszona do pokoju” nazwał „przestarzałą”. Obywatele Armenii muszą zrozumieć, że pokój jest jedyną opcją życia i rozwoju.
„Nawet jeśli jesteśmy bardzo silni, musimy dążyć do pokoju, kierować się tym w relacjach z innymi” – zauważył Chaczaturian.
Zaaprobował także rozpoczęty niedawno proces normalizacji stosunków ormiańsko-tureckich, wskazując, że odnosi się do niego „bardzo pozytywnie”.
„Trzeba to kontynuować, w efekcie proces ten doprowadzi do relacji gospodarczych i politycznych (z Turcją)” – dodał.
Jak donosi bbabo.net, premier Nikol Pashinyan w zeszłym miesiącu potwierdził zaangażowanie Armenii w pokojowy rozwój Kaukazu Południowego. Szef rządu potwierdził kurs Erewania na promowanie agendy „epoki pokoju” w regionie, komentując zaostrzenie granicy z Azerbejdżanem 11 stycznia podczas posiedzenia gabinetu.
bbabo.Net