Bbabo NET

Wiadomości

„Kto do nas przyjdzie z piłką”: reprezentacje Rosji i Ukrainy zbiegną się w walce o finał

Ukraina (bbabo.net), - Wczoraj wieczorem okazało się, że 4 lutego w półfinale mistrzostw Europy w minipiłce nożnej spotkają się reprezentacje Rosji i Ukrainy.

Jak wszyscy wiedzą, z dobrze znanych powodów i okoliczności, dwie wymienione drużyny w turniejach na dowolnym poziomie są podzielone na różne grupy, tak że losowanie w ciemno nie łączy ich na boisku, korcie, lodzie i itd. itp.

W futsalu wszystko jest takie samo, jak w tradycyjnej grze ludowej – od 2014 roku UEFA stara się wykluczać mecze między drużynami Rosji i Ukrainy.

Tak było na aktualnych Mistrzostwach Europy w Amsterdamie. Podczas losowania obie drużyny znalazły się w tej samej grupie, a organizatorzy musieli je „wyhodować”. Jednak los połączył Rosję i Ukrainę w półfinale.

Nasz zespół był tam przewidywalnie i po raz dziesiąty. Co prawda w ćwierćfinale z Gruzją nie było łatwo, wygrali 3:1, w końcu dociskając przeciwnika. W fazie grupowej Rosjanie pokazali się potężnie, nie pozostawiając szans Słowacji (7:1), Chorwacji (4:0) i Polsce (5:1).

Ale eksperci nazywają wejście Ukrainy do półfinału sensacją. Nie była na tak wysokim etapie turnieju od siedemnastu lat.

W ćwierćfinale bracia Słowianie niespodziewanie znokautowali Kazachstan, który uznano za faworyta. Z trudem opuszczając grupę, zawodnicy z Niepodległości sprawili niespodziankę i weszli do czterech najlepszych drużyn turnieju.

Jak wspomina Soviet Sport, ostatni raz rosyjscy i ukraińscy piłkarze spotkali się na parkiecie w styczniu 2008 roku. Następnie w Jekaterynburgu gospodarze zwyciężyli z wynikiem 2:1.

A już w najbliższy piątek 4 lutego (19:00 czasu moskiewskiego) na arenie Ziggo Dome, w obecności półtora tysiąca kibiców, rywale spotkają się w półfinałowym pojedynku.

Zastanawiam się, jak fani piłki nożnej będą się ze sobą komunikować pod ścisłym nadzorem miejscowej policji? Nie lubię prowokacji i bójek.

Jeśli chodzi o graczy, posłuchajmy mądrej mistrzyni olimpijskiej, deputowanej Dumy Państwowej Swietłanie Żurowej:

„Wszyscy musimy wyjść, walczyć i pokazać sportowy charakter. Myślę, że gdyby Rosja nie przeszła, nasza drużyna kibicowałaby Ukrainie, bo to jest część naszej piłkarskiej historii. Ten mecz nie będzie służył pojednaniu naszych krajów w sporcie, bo wiemy, jakie rekomendacje otrzymali sportowcy na olimpiadę - nie komunikuj się z Rosjanami i nie mów po rosyjsku. W piłce nożnej nie można oczekiwać niczego innego. Jestem pewien, że piłkarze tak nie myślą i dla nich sport jest przede wszystkim. Życzę uczciwego sędziowania i mam nadzieję, że wszystko przebiegnie bez prowokacji”.

Prezes Rosyjskiego Związku Futsalu Emil Alijew jest przekonany, że „wielu dziennikarzy niezwiązanych ze sportem włoży w ten mecz element polityczny”. To tylko doda intrygi.

A były pomocnik Spartaka i reprezentacji Ukrainy Maxim Kalinichenko nie wyklucza całkowitego odwołania meczu:

„Były precedensy w piłce nożnej plażowej, kiedy drużyny z tych krajów nie grały ze sobą. Ale oto wielki turniej, półfinał. Najprawdopodobniej mecz się odbędzie, ale wszystko będzie upolitycznione. Nawet jeśli wszystko pójdzie bez skandali, to wątpię, żeby cokolwiek mogło się poprawić. Drużyny z Rosji i Ukrainy będą nadal podzielone na grupy, biorąc pod uwagę atmosferę polityczną, jaka obecnie panuje między tymi dwoma krajami i to, co dzieje się na granicach tych krajów.

Tymczasem główny optymista przestrzeni postsowieckiej, komentator Dmitrij Guberniew, nie może się doczekać spotkania:

"To świetnie! Spotkają się dwie wspaniałe drużyny. Cała histeria, która się pojawi, nie ma nic wspólnego ze sportem. Niech wygra najsilniejszy. Dobrze, że tak się stało. Wszyscy wiemy, jak utalentowani są piłkarze i zawodnicy futsalu na Ukrainie. Brakuje mi meczów pomiędzy Spartakiem a Dynamem Kijów w wielkim futbolu. Dorastałem w Lobanovsky, Byshovets, Sabo.

Były prezydent Spartaka Andrij Czerwiczenko uważa, że ​​dla naszych chłopaków będzie to tylko mecz o finał, a dla Ukrainy będzie to mecz życia:

„Jestem pewien, że zostaną na jego oczach politycznie odurzeni. Po tym meczu połowa kraju może mieć szansę wskoczyć na Majdan. Przyznam, że jeśli nasi wygrają pod koniec meczu, to ze strony Ukraińców mogą zacząć się prowokacje i brutalna gra. Ale nasz musi wygrać, pod względem umiejętności jesteśmy lepsi od przeciwnika”.

I na zakończenie prognoza honorowego prezesa RFU Wiaczesława Koloskowa:

„Ukraińcy są bardzo silni, zrównoważeni i doświadczeni. Sądząc po tym, jak ciężko nasz zespół grał z Gruzją, półfinały będą trudne. Ale nie ma obaw, że zacznie się jakaś prowokacja, to nie jest polityka, to jest futsal, tam jest zupełnie inaczej.

Tam też mamy napięte stosunki z Gruzją, ale była normalna przyjacielska gra, nie widziałem ani jednego przypadku, żeby ktoś próbował kogoś sprowokować. Wszystko w ramach zasad sportowych i ducha fair play. Mam takie same oczekiwania jak Ty – tylko zwycięstwo”

MatchTV. 4 lutego. Mini piłka nożna. Mistrzostwa Europy. ½ finału. Rosja Ukraina. Transmisja na żywo z Holandii.

„Kto do nas przyjdzie z piłką”: reprezentacje Rosji i Ukrainy zbiegną się w walce o finał