Bbabo NET

Wiadomości

Turkmeńscy studenci studiujący na Białorusi pozostali bez środków do życia

Azja (bbabo.net), - Banki Turkmenistanu nie przekazują pieniędzy od rodziców studentom studiującym na białoruskich uniwersytetach pod pretekstem, że kraj ten jest objęty zachodnimi sankcjami gospodarczymi. Donosi o tym telegram-kanał „Wiadomości z Turkmenistanu” powołując się na turkmen.news.

Według agencji ten powód został podany rodzicom w kilku turkmeńskich bankach.

Uczniowie przekazali to dziekanowi, ale on zaprzecza tym twierdzeniom. Według dziekana winę za opóźnienia w płatnościach ponoszą turkmeńskie banki. Mimo to długi rosną, turkmeńscy studenci są zawieszeni w zajęciach” – podało źródło agencji.

Z publikacji wynika, że ​​turkmeńscy studenci mieli wcześniej problemy z przeliczeniem czesnego. Tak więc, sugeruje zasób, problem jest raczej dwustronny. Bezgotówkowe turkmeńskie banki próbują dokonywać płatności do instytucji finansowych na Białorusi, które są objęte sankcjami.

„Uczniowie turkmeńscy nie są w stanie zapłacić za edukację bez pomocy rodziców. Teraz są zajęci pracą w niepełnym wymiarze godzin, aby zebrać fundusze przynajmniej na opłacenie wyżywienia i hostelu. Ze względu na brak możliwości kontynuowania studiów na Białorusi część studentów rozpoczęła proces przenoszenia się z uczelni białoruskich na rosyjskie. Jednak źródła w Petersburgu poinformowały niedawno turkmen.news, że turkmeńscy studenci również mieli trudności z opłaceniem studiów. Schemat jest dokładnie taki sam: rodzice studentów przynoszą manaty do banków, aby wymieniać je po państwowym kursie 3,5 manata za dolara i przelewać na konta rosyjskich uniwersytetów. Ale tłumaczenie nie zostało dokonane. Tylko w przypadku Rosji pracownicy banków nie mówią o sankcjach, ale o tym, że nie mają waluty” – pisze turkmen.news.

Darmowe przewalutowanie jest zabronione w Turkmenistanie. Obywatele mogą jedynie nielegalnie wymieniać dolary po zawyżonym kursie. To prawda, że ​​wyjątek stanowią rodzice uczniów studiujących za granicą.

„Jednak zawsze są z tym poważne problemy. Na przykład kwota, która jest przekazywana studentom nie na czesne, ale „na całe życie”, została ostatnio ograniczona do 50 USD miesięcznie. Nie da się z tych środków żyć, więc wszyscy turkmeńscy studenci są zmuszeni dorabiać ze szkodą dla studiów” – donosi publikacja.

Jednocześnie, jak pisze źródło, niektórzy uczniowie nie mogą wytrzymać stresu. Tak więc w sylwestra turkmeńska studentka Byagul Navbatova popełniła samobójstwo w akademiku Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego.

„Dziewczyny zaprosiły dziewczynę do świętowania Nowego Roku, ale powiedziała, że ​​nie ma kurtki na sezon. Dziewczyna przeżywała poważne trudności finansowe, miała zadłużenie na studia i żyła tylko kosztem przelewów od rodziców. Przyjaciele nie zrozumieli, że narzekanie na brak kurtki to krzyk rozpaczy i wyjechali na wakacje. Kiedy wrócili, znaleźli ciało Byagula”, pisze turkmen.news.

Turkmeńscy studenci studiujący na Białorusi pozostali bez środków do życia