Bbabo NET

Wiadomości

Na bagnach Sierra Leone rolnicy zarabiają i osiągają pokój

Po konflikcie z firmami wydobywczymi niektóre rolniczki przystosowały się do pracy w przeoczonym, ale bogatym ekosystemie.

Matagelema, Sierra Leone – Niedługo po świcie w Matagelemie, wiosce na południu dystryktu Moyamba w Sierra Leone, z fragmentu niegdyś zaniedbanego bagna otoczonego tropikalnym lasem rozbrzmiewa radosny chór.

„Kiedy oramy, ludzie stają się zazdrośni”, śpiewają radośnie dziesiątki rolników, po kostki w błocie na rozległym polu ryżowym.

Dzięki ich karkołomnej pracy – wycinaniu pól ryżowych z gęsto zalesionych bagien – pokój i dobrobyt stopniowo docierają do ogarniętego konfliktami zakątka Afryki Zachodniej.

Mamie Achion, charyzmatyczna 45-letnia liderka grupy, gestykuluje na uporządkowane bloki wałów i kanałów, które tworzą nowy system nawadniający.

„Wycinamy drzewa ręcznie. Było ciężko, był ból” – mówi. „Ale była to dla nas szansa i wykorzystaliśmy ją, aby poprawić nasze życie”.

Kobiety te przez wiele lat uprawiały wyżyny regionu, głównie uprawiając maniok z warzyw korzeniowych.

Ale regularnie wybuchał konflikt między rolnikami a górnikami, którzy wydobywają bogate złoża rutylu z Moyamby, minerału używanego do uzyskania jasnego białego koloru w ceramice i farbach.

Walka o zasoby doprowadziła do gwałtownych napięć, z protestami przeciwko wydobyciu, w tym blokowaniem dróg przez wściekłych mieszkańców, a nawet spaleniem domu lokalnego szefa.

„Nie czerpaliśmy korzyści z wydobycia” — dodaje Achion. „Pogłębianie przez górników stworzyło zbiorniki wodne na naszych polach, uszkadzając plony. Uwolnili naszej ziemi”.

Urodzona i wychowana w Matagelemie, Achion – podobnie jak wiele kobiet – zmagała się również z wieloma przeciwnościami losu, poza konfliktami z firmami wydobywczymi.

Zmuszona do porzucenia szkoły, aby wesprzeć swoich rolników, Achion później straciła męża z powodu eboli, śmiertelnej gorączki krwotocznej, która przetoczyła się przez region w 2014 roku.

„Chciałam, żebyśmy [kobiety] zebrały się razem” — mówi. „Niektórzy nie mają ojców, matek, braci, mężów. Wiele z nas jest wdowami z powodu eboli i wojny”.

W 2020 roku około 150 kobiet w Matagelemie utworzyło stowarzyszenie kobiet i przeniosło się do pracy na bagnach śródlądowych dolin, przeoczanym, ale bogatym ekosystemie, który ma potencjał do bardzo wysokich plonów rolnych.

„Stabilna podstawa”

Sierra Leone w dużej mierze opiera się na rolnictwie, które zatrudnia ponad 60 procent populacji (PDF) i wytwarza prawie połowę produktu krajowego brutto (PKB). Kobiety stanowią około 70 procent siły roboczej w rolnictwie Sierra Leone.

Jednak rolnicy zazwyczaj polegają na przemieszczeniu się, rolnictwie na terenach górskich, co skutkuje niskimi plonami, utratą żywności i niszczeniem środowiska. Wcześniej rolnicy w Matagelemie wycinali drzewa bez usuwania pni, palili ziemię i „rozsyłali” nasiona metodą rozproszoną.

Wady tego systemu rolnego przyczyniły się do niedoboru żywności w Sierra Leone – pogorszonego przez inflację, pandemię COVID-19 i zmiany klimatyczne – z 49 proc. w 2010 r. do zaledwie 57 proc. w 2020 r., według Grupy Roboczej ds. Bezpieczeństwa Żywności i Żywienia dane.

Ale bagna śródlądowe już okazują się znacznie skuteczniejsze.

Sierra Leone jest naturalnie obdarzona około 260 000 hektarów (642 500 akrów) śródlądowych bagien dolin, które po nawadnianiu mogą być zbierane trzy razy w roku na ryż, a także rośliny strączkowe, kukurydzę, orzeszki ziemne i okrę. Co najważniejsze, biorąc pod uwagę rosnącą ilość susz i nieurodzaju spowodowanych zmianami klimatycznymi, bagna mają dostęp do wody przez cały rok.

Według Ministerstwa Rolnictwa plony na bagnach Matagelemy wynoszą 2 tony metryczne ryżu z hektara – ponad trzykrotnie więcej niż 0,6 tony metrycznej średniej dla wyżyn.

„To trudne, ale zrównoważone i produkują znacznie więcej żywności” – mówi Al Haji Juana Brima, pracownik frontowy ds. rozbudowy w Ministerstwie Rolnictwa.

Na pierwszym spotkaniu stowarzyszenia Matagelema kobiety zgodziły się przekazać 5000 leonów (0,44 dolara każda), aby zarejestrować się w Krajowej Federacji Rolników. Następnie zainwestowali 10 000 leonów (0,88 dolara każdy), aby kupić nasiona i nawozy do uprawy 10 hektarów (25 akrów) bagien, które grupa zabezpieczyła. Cały dochód jest dzielony po równo, a kobiety zdołały już zbudować magazyn dla społeczności.

Mamie Feika, 39-letnia rozwódka z pięciorgiem dzieci, mówi, że żniwa pozwoliły jej kupić podręczniki szkolne i mundurki.

„Jest duża poprawa” – mówi. „To może nam się podnieść. Praca to ciężka praca, ale bycie razem to radość. Na tym polega piękno tego.”

Światowy Program Żywnościowy (WFP) zapewnił grupie szkolenie w zakresie wykorzystywania bagien w rolnictwie.Wspierany przez Fundusz Budowania Pokoju ONZ, WFP współpracuje w ramach projektu z prawie 70 społecznościami, takimi jak w Matagelema, w sześciu dystryktach w Sierra Leone. Ponad 4000 rolników uprawia obecnie systemy nawadniania na 890 hektarach (2200 akrów) tych śródlądowych bagien w dolinach, które, aby się zakwalifikować, muszą znajdować się tylko pięć minut spacerem od wioski i znajdować się na gruntach należących do społeczności.

WFP zapewnia środki pieniężne i żywność w naturze jako zachętę do ukończenia różnych etapów programu, w tym wykarczowania krzewów oraz budowania obwałowań i kanałów. WFP zapewnia również szkolenia na temat ograniczania strat żywności po zbiorach, poprawy struktur zarządzania i praktykowania zyskownego marketingu grupowego.

„Przygotowanie terenu to wyczerpująca praca”, mówi William Hopkins, specjalista ds. programu WFP ds. rolnictwa w Sierra Leone.

„Ale kiedy to się zakończy, społeczność naprawdę zaczyna korzystać z owoców swojej pracy. Może zapewnić stabilną podstawę na resztę ich życia”.

Rozwiązywanie konfliktów

W teorii model ma również długoterminową trwałość, ponieważ bagna w dolinach śródlądowych nie były przedmiotem konfliktu o zasoby naturalne, który w Sierra Leone sięga okresu kolonialnego Wielkiej Brytanii, a później brutalna wojna domowa w latach 1991-2002.

Do dziś trwa zawłaszczanie ziemi na innych obszarach, szczególnie na wiejskich obszarach południa, gdzie potężni lokalni wodzowie często zawierają układy z zagranicznymi firmami bez zgody społeczności.

„Fakt, że wiele społeczności nie czerpie korzyści z górnictwa i innych gałęzi przemysłu, jest nadal poważnym problemem” – mówi Kieran Mitton, dyrektor ds. badań Conflict, Security & Development Research Group w King’s College London.

„Musi istnieć sposób na rozwiązanie konfliktu w sposób sprawiedliwy i bezstronny. Ale to właśnie projekty, które rozwiązują ten problem, jak w Matagelemie, mogą odnieść sukces”.

Osman Lahai, kierownik ds. relacji społecznych i rozwoju społecznego w Sierra Rutile, największej firmie działającej w regionie, mówi, że konflikt w okolicznych wioskach ucichł.

„Zawsze istnieje konkurencja między rolnictwem a górnictwem” – mówi. „Ale teraz spływa do zatrzymania”.

Zgodnie z prawem Sierra Leone, władze mogą zezwolić na wydobycie na dowolnym terenie pod warunkiem, że firmy zrekompensują społeczności. W ubiegłym roku, oprócz podstawowej rekompensaty, Sierra Rutile przekazała 153 000 USD na projekty infrastrukturalne w Moyamba, takie jak instalowanie studni wodnych, budowanie szkół i dystrybucja narzędzi rolniczych.

Pozostają jednak pewne obawy. Wydobycie rutylu zalała ziemię w całym regionie. Zgodnie z prawem kopalnie muszą być rekultywowane po ich likwidacji.

I żaden projekt nie będzie w stanie całkowicie wykorzenić konfliktu, który ma głęboko zakorzenione korzenie. Konsultacje ze społecznościami w istotnych kwestiach są postrzegane jako klucz do złagodzenia przyszłych nieporozumień, które nieuchronnie będą od czasu wybuchać. W ramach programu UNDP utworzyło lokalne komitety ds. zażaleń, które zapewniają ujście dla wyrażania wszelkich frustracji, a następnie rozwiązywania ich w sposób formalny.

Wydaje się, że to działa dobrze, a górnicy są obecnie postrzegani jako potencjalny rynek ryżu dla kobiet.

„Mieliśmy wcześniej wiele problemów z górnikami”, mówi Mohammad Ndoko, szef Matagelemy. „Kobiety walczyły. Ale to przyniosło miejsca pracy i dobrobyt. Cieszymy się, chcemy więcej.”

W przyszłości kobiety Matagelemy mogłyby również dostarczać ryż i rośliny strączkowe do lokalnych szkół w ramach „domowego” programu – obecnie dyskutowanego – który zapewniłby zarówno popyt na rolników, jak i walkę z niedożywieniem dzieci.

Jednak przed nami mnóstwo ciężkiej pracy. W niektórych częściach bagien, ugór, piaszczysta gleba i czerwonawa, żelazna woda sprawiają, że rolnictwo może być trudne.

„Uprawy inne niż ryż muszą być uprawiane, aby poprawić płodność”, mówi Hopkins z WFP.

Chociaż śródlądowe bagna w dolinach są obfite, realia geografii regionu oznaczają, że niektóre społeczności mogą nie mieć ich w pobliżu.

A harmonogram rolnictwa może być bezlitosny. Jeśli kobiety nie sieją nasion, muszą odchwaszczać rośliny lub dokonywać napraw. Po zebraniu ryż musi być następnie wymłócony, wysuszony, pokryty wierzbą i zmielony, zanim zostanie zapakowany do sprzedaży. „Opóźnienie nawet o tydzień może powodować problemy przez cały rok” – dodaje.

Ale dla Achion i innych rolniczek w Matagelemie ich nowo odkryta autonomia i niezależność znacznie przewyższają ciężką pracę, dając nadzieję na nadchodzące lata.

„Czuję się bardzo szczęśliwa” — mówi Achion, która krąży po polach ryżowych, śpiewając i śpiewając zachęty dla swoich kolegów rolników.

„Na koniec dnia radość jest o wiele większa, ponieważ pracujemy dla siebie”.

Na bagnach Sierra Leone rolnicy zarabiają i osiągają pokój