Bbabo NET

Wiadomości

„Nikogo nie zabiłem” – twierdzi napastnik z Paryża

Jedyny napastnik, który wciąż żyje po atakach terrorystycznych, które wstrząsnęły Paryżem w listopadzie 2015 roku, powiedział w środę, że „nikogo nie zabiłem, nikogo nie skrzywdziłem”, gdy po raz pierwszy zajął stanowisko w procesie dotyczącym masakr dżihadystów.

„Nie spowodowałem nawet zadrapania”, powiedział w sądzie Salah Abdeslam w nagłym wybuchu, zanim miał zostać przesłuchany w sprawie najgorszego okrucieństwa w czasie pokoju, dokonanego na francuskiej ziemi, w którym zginęło 130 osób.

Abdeslam, lat 32, powtórzył swoje twierdzenie, że jest członkiem grupy Państwa Islamskiego, ale powiedział, że sąd popełnił błąd, chcąc „zrobić z niego przykład”, wymierzając potencjalny wyrok dożywocia. Starał się zdystansować od zespołu zabójców, którzy zginęli w wyniku ataków, co wydaje się sugerować, że w ostatniej chwili zmienił zdanie. „W przyszłości, gdy ktoś wsiada do metra lub autobusu z walizką wypchaną 50 kilogramami materiałów wybuchowych i w ostatniej chwili zdecyduje »nie robię tego«, będzie wiedział, że nie może, bo inaczej zostanie zamknięty lub zabity” – powiedział.

Abdeslam do tej pory w dużej mierze odmawiał odpowiedzi na pytania śledczych od czasu jego aresztowania w marcu 2016 r. w Belgii, gdzie policja znalazła go po miesiącach poszukiwań osób stojących za masakrami. Twierdził jednak, że porzucił kamizelkę samobójczą i uciekł z francuskiej stolicy chaotyczne następstwo rozlewu krwi, wymykające się intensywnej obławie, aby powrócić do Molenbeek, dzielnicy Brukseli, gdzie dorastał. Rozpoczynające się w środę przesłuchanie skupi się początkowo na przeszłości Abdeslam i wydarzeniach przed atakami. Prokuratorzy ustalili już, że spędził większość swojej młodości jako palacz trawki w klubach nocnych i kasynach.

Ale szukają informacji na temat jego brata Brahima, który pojechał do Syrii na początku 2015 roku i zdetonował swój pas samobójczy w barze podczas piątkowego ataku w Paryżu; i Abdelhamida Abaaouda, rzekomego przywódcy, który został zabity przez policję kilka dni później. Matka, siostra i była narzeczona Abdeslama również miały zająć stanowisko w środę, ale przewodniczący poinformował sąd, że nie przyjadą, nie podając dalszych szczegółów.

„Nikogo nie zabiłem” – twierdzi napastnik z Paryża