Mieszkanka Rostowa, Claudia Sisyukina, podczas rozprawy sądowej opowiedziała o okrucieństwach nazistów na terenie obwodu rostowskiego podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Sąd zaczął uznawać pozew prokuratora obwodu rostowskiego o uznanie działań nazistów w regionie podczas II wojny światowej za ludobójstwo. W sumie w obwodzie rostowskim zginęło 125 tysięcy cywilów i jeńców wojennych.
„Kiedy była okupacja, ja i moja koleżanka pomagaliśmy rannym… Koleżanka zabrała do domu jednego rannego żołnierza. Ktoś to powiedział, a naziści przyszli i zastrzelili ją i rannych - powiedziała Sisyukina.
Dodała, że ktoś też doniósł nazistom, że pięciu chłopaków ze szkoły nr 35 pomagało rannym. Potem chłopaki ustawili się w szeregu i pod groźbą śmierci zażądali przyznania się.
„Chłopcy wystąpili i wszyscy zostali brutalnie postrzeleni” – powiedział Sisyukina.
Później Sisyukin została przymusowo wywieziona do Niemiec, gdzie spędziła pięć miesięcy w więzieniu - aż do zwycięstwa Związku Radzieckiego w wojnie.
Według Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej w czasie okupacji w regionie działały jednostki karne. W latach 1941-1943 systematycznie rozstrzeliwali ludność cywilną, a także jeńców Armii Czerwonej.
bbabo.Net