Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Tajemnica „mięsa po francusku” urodzonego w ZSRR zostaje ujawniona

„Mięso po francusku” z majonezem w kuchni rosyjskiej jest kochane i znienawidzone - lub jedno i drugie. Danie to zostało uznane zarówno za wzór nieszczęsnej kuchni sowieckiej, jak i idealny sposób na natychmiastowe nakarmienie tłumu gości. Gotowanie nie jest trudne, ale okazuje się satysfakcjonujące i, bądźmy szczerzy, smaczne - co jest nie tak z ziemniakami z mięsem? Głównym twierdzeniem zwolenników zdrowej diety jest majonez, którym blacha do pieczenia jest rzekomo „wypełniona”, ale jak sprawiedliwe jest to twierdzenie?

Najpopularniejsza legenda głosi, że mięso przygotowane w ten sposób rzeczywiście ma francuskie pochodzenie – a dokładniej rosyjsko-francuskie: podobno hrabia Aleksiej Orłow, który znalazł się w służbie dyplomatycznej w Paryżu na początku XIX wieku, zapytał jednego z kucharze gotują dla niego pieczone kotlety cielęce z pieczarkami w sosie beszamelowym. Cóż, hrabia już przywiózł ze sobą przepis do Rosji.

Trudny wiek XX oczywiście dokonał własnych korekt – a cielęcina z sosem beszamelowym zamieniła się w wieprzowinę z majonezem.

To właśnie majonez, w którym podobno jest zakopany kawałek już tłustej wieprzowiny, jest głównym powodem kompleksowej krytyki mięsa po francusku. Jak bezpośrednia droga do zgagi, połączenie niestosownych i w ogóle, każdy Francuz zemdlałby, gdy zobaczyłby, jak danie z majonezem piecze się w piekarniku ... Istnieje jednak kilka sekretów, które pomogą uratować zarówno twoje własny żołądek i nerwy Francuzów (jeśli nagle zabłąkają się do Twojej kuchni!), ale jednocześnie ratują reputację dobrego dania w ogóle.

Zasada numer 1: wieprzowina do tego przepisu powinna być tak chuda, jak to możliwe - odpowiednia jest polędwica prawie bez tłuszczu. Mięso należy najpierw odbić i lekko zamarynować (na przykład w suchej adżyce lub musztardzie).

Zasada numer 2: pierwszą warstwę na blasze do pieczenia, wstępnie natłuszczoną, powinny stanowić ziemniaki pokrojone w bardzo cienkie płatki. Są dwa powody naraz: po pierwsze, w ten sposób mięso się nie przypali, a po drugie, w ten sposób ziemniaki nasycą się sokiem mięsnym i wyjdą bardzo miękkie i smaczne. Nawiasem mówiąc, ziemniaki pokrojone w cienkie płatki i zapiekane z serem i sosem są zdecydowanie w kuchni francuskiej - to tartiflet. To prawda, że ​​zamiast mięsa dodaje się tam plastry boczku.

Z góry na ziemniaku układane są plastry mięsa. Już na nich, w kolejnej warstwie, można dodać cebulę, świeże krążki pomidorów, kilka podsmażonych grzybów i inne dodatki. Najważniejsze, żeby nie przesadzać: w końcu „czapka” nie powinna być bardziej obszerna niż kotlet schabowy. Następnie danie posypuje się obfitą warstwą startego sera.

A gdzie jest nieszczęsny majonez? Będzie potrzebny tylko w ostatniej chwili: będziesz musiał zrobić cienką siatkę majonezu na wierzchu sera, aby się nie palił i nie wysychał, a wręcz przeciwnie, chwyta piękną złotą skórką. To wszystko. Aby przygotować dużą blachę do pieczenia mięsa, wystarczą tylko 2-3 łyżeczki majonezu - i wcale nie wiadro, ponieważ szczególnie znani koneserzy zdrowego odżywiania lubią upiększać.

Tajemnica „mięsa po francusku” urodzonego w ZSRR zostaje ujawniona