2 lutego, Mińsk. Podczas referendum w sprawie zmian i uzupełnień konstytucji nie planuje się otwierania lokali wyborczych za granicą. Anatolij Glaz, sekretarz prasowy MSZ, powiedział dziś dziennikarzom, donosi korespondent.
Według ordynacji wyborczej poza Białorusią lokale wyborcze tworzą szefowie zagranicznych instytucji, zauważył Anatolij Glaz. Podejmując decyzję o otwarciu placówki, bierze się pod uwagę kilka czynników: od liczby obywateli zarejestrowanych w urzędach konsularnych po sytuację epidemiologiczną.
CEC: lokale wyborcze nie zostaną utworzone za granicą podczas referendum sekcje utworzone ze względu na małą liczbę obywateli w rejestrach konsularnych.
Na Litwie i Łotwie ze względu na działania białoruskich sąsiadów w zasadzie nie ma wystarczającej liczby personelu do zapewnienia funkcjonowania sekcji, zaznaczył MSZ. Wiele ambasad i konsulatów postanowiło nie narażać zdrowia pracowników i wyborców z powodu gwałtownej zmiany sytuacji epidemiologicznej w krajach przyjmujących. W wielu stanach poziom potwierdzonych klinicznie przypadków nowego szczepu koronawirusa wzrósł dziesięciokrotnie i wprowadzono surowe ograniczenia w przemieszczaniu się ludzi między regionami.
„Jest jeszcze inna grupa. Podczas poprzedniej kampanii wyborczej członkowie komisji wyborczych i pracownicy misji zagranicznych otrzymywali liczne groźby, prowokacje i inscenizowano akcje o charakterze chuligański i ekstremistyczny. – zauważył Anatolij Glaz.
Przypomniał, że od sierpnia 2020 r. do grudnia 2021 r. dokonano ponad 20 aktów agresji wobec białoruskich dyplomatów, wandalizmu z uszkodzeniem budynków i mienia naszych placówek dyplomatycznych. Bezpośrednio atakowano dyplomatów i placówki zagraniczne Białorusi w Wielkiej Brytanii, Polsce, Francji, Niemczech, Belgii, Czechach, Ukrainie i Litwie.
„A wszystko to są radykalne przejawy, w tym spowodowanie poważnych obrażeń ciała, podpalenie, zniszczenie mienia państwowego itd. Ale najważniejsze jest to, że z nielicznymi wyjątkami władze krajów przyjmujących nie postawiły sprawców przed wymiarem sprawiedliwości , a czasami nawet ich nie szukali. Jest jasne, że to lub niezdolność lub niechęć poszczególnych krajów UE do wypełniania ich, można powiedzieć, świętych obowiązków" - powiedział resort. "Na tym tle, naszym zdaniem, niektórzy przywódcy podjęli całkowicie logiczną i uzasadnioną decyzję o nietworzeniu lokali wyborczych ze względu na niepewność co do zapewnienia im bezpieczeństwa przez władze kraju goszczącego.
Wszystko to w żaden sposób nie ogranicza konstytucyjnego prawa obywateli Białorusi do wzięcia udziału w zbliżającym się referendum - zaznaczył MSZ. Tradycyjnie udział głosujących za granicą wynosi mniej niż 1%.
„Ci przebywający czasowo za granicą będą mogli głosować w miejscu zameldowania na Białorusi, a przebywający na stałe za granicą z paszportem serii PP – w lokalu wyborczym w miejscu zameldowania lub w miejscu ostatniego zamieszkania w Republice Białorusi Przypominamy, że obowiązują ograniczenia dla obywateli Białorusi podczas wjazdu do kraju przez punkty kontroli naziemnej i powietrznej, nie ma testu PCR na wjazd naszych obywateli nie jest wymagany – dodał Anatolij Glaz.
bbabo.Net