Bbabo NET

Sport Wiadomości

TOP 10 transferów zimowych

Baku, 2 lutego

Zimowe okno transferowe było niezwykle owocne w czołowych mistrzostwach Europy. Dało nam to kilka znaczących zmian we Włoszech, przeniesienie Witalija Mykolenki i prawdziwą restrukturyzację w Barcelonie.

Podobno było kilka mniej znaczących, ale bardzo głośnych przejść - Dele Alli i Donny van de Beek do Evertonu, Philippe Coutinho do Aston Villi, Tanguy Ndombele do Lyonu, Jeremy Boga do Atalanty, David Neres do Szachtara i wiele, wiele więcej , ale w pierwszej dziesiątce ofert zimowego okna wybraliśmy innych graczy.

Ferrana Torresa. Od Manchesteru po Barcelonę.

Kwota przelewu: 55 mln euro (dalej - według Transfermarkt).

Javi Hernandez po dołączeniu do Barcelony od razu chciał zobaczyć w zespole Ferrana Torresa. Kierownictwo musiało pokombinować ze wszystkimi szczegółami finansowymi, aby wyłonić zawodnika, ale transfer wydaje się być bardzo dobry. Ilość przejścia jest imponująca, ale Ferran Torres ma wszelkie szanse, aby zapisać się w historii „niebieskiego granatu”.

Do tej pory Hiszpan nie miał okazji tak naprawdę wykazać się z powodu kontuzji i koronawirusa, ale już niedługo taką szansę będzie miał. Pomimo niewielkiej ilości czasu gry w Manchesterze, Torresowi udało się rozegrać ponad dwadzieścia meczów dla reprezentacji Hiszpanii i może być uważany raczej za doświadczonego gracza niż młodego i obiecującego gracza.

Louis Diaz. Od Porto do Liverpoolu.

Kwota przelewu: 45 mln euro.

Liverpool postanowił odświeżyć swoją linię ataku w obecnym okienku transferowym, pozyskując Luisa Diaza z Porto, który radzi sobie bardzo dobrze zarówno na poziomie klubowym, jak iw reprezentacji Kolumbii. Kwota 45 milionów euro nie wydaje się nierealna, ale trzeba też zrozumieć, że zawodnik ma już 25 lat – jest gotowym piłkarzem i raczej nie dołoży wiele w przyszłości.

Nie zapominaj jednak, że Jurgen Klopp wie, jak wycisnąć ze swoich piłkarzy jak najwięcej. Pewne pytania nasuwa fakt, że Luis Diaz gra w ataku na lewą stronę. Jest też Sadio Mane i Diogo Jota. I niech Portugalczycy często grają ostatnio na pozycji napastnika, nastawienie na korzyść graczy atakujących lewą flanką jest oczywiste.

Witalij Mikołajenko. Od Dynama Kijów do Evertonu.

Kwota przelewu: 23,5 mln euro.

Nastąpiło długo oczekiwane przejście ukraińskiego piłkarza z Dynama Kijów do czołowego mistrzostwa Europy. W pewnym momencie wydawało się, że fala udanych występów Mikolenko, na tle których mógł zainteresować się poważnym klubem, dobiegła końca, ale Everton wyłożył niezbędną kwotę, aby zająć miejsce Digne'a.

Problemem dla Witalija Mykolenki może być to, że odszedł już trener Rafael Benitez, który chciał zobaczyć w drużynie Ukraińca. Mamy nadzieję, że obrońca będzie miał wystarczająco dużo czasu z nowym trenerem i nie będzie nękany kontuzjami. Nie ma bezpośrednich konkurentów pod względem pozycji, dlatego wszystko jest w rękach Mikolenko.

Adama Traorego. Od Wolverhampton do Barcelony.

Kwota przelewu: Czynsz.

Kolejny transfer wykonany przez Barcelonę. Dokonała się już bez solidnej kwoty transakcji. Niebieskie Granaty ograniczyły się do wypożyczenia zawodnika, ale nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę fatalną sytuację finansową katalońskiego klubu. Warto zauważyć, że Traore grał w Barcelonie w młodym wieku i teraz wrócił.

Jest kilka problemów z tym transferem. Z pewnością takie przejście pozwoli po prostu zapomnieć o Ousmane Dembele, z którym nie przedłużono kontraktu, ale Adama Traore to nieco inny typ zawodnika. Jest idealną opcją na podanie mu piłki, gdy coś nie wypali i czeka na cud. Barcelona nadal gra w kombinowaną piłkę nożną, więc ciekawie będzie zobaczyć, jak Traore wpasowuje się w schematy Xaviego.

Robina Gosensa. Od Atalanty do Interu

Kwota przelewu: Czynsz.

Wydaje się, że Inter przygotowuje się do odejścia Ivana Perisica w nadchodzącym letnim oknie transferowym. A jeśli Chorwat zostanie, to będzie miał silnego konkurenta. Robin Gosens zaliczył dobry występ w Atalanta i nie bez powodu zdobył miejsce w reprezentacji Niemiec. Niedawno dochodził do siebie po kontuzji, ale znów jest gotowy, by pokazać się w całej okazałości.

Inter już prowadzi w lidze włoskiej, ale Robin Gosens będzie świetną opcją, by dostarczyć Edinowi Dzeko świetnymi podaniami z flanki. Tak, a Lautaro Martinez, mimo niskiego wzrostu, świetnie gra na „drugim piętrze”, Robin Gosens idealnie pasuje do schematu, według którego gra Inter, dlatego nie powinno być problemów.

Bruno Guimarães. Z Lyonu do Newcastle.

Kwota przelewu: 42,1 mln euro.

Newcastle w końcu się podniosło. Oczywiście Sroki wcześniej podpisały kontrakt z Woodem za szalone 30 milionów euro nawet dla Premier League jako takiego gracza, ale Bruno Guimarães wygląda na znacznie poważniejszy transfer. Newcastle musi walczyć o utrzymanie swojego miejsca, a Brazylijczyk wyraźnie doda elastyczności w pomocy zespołu.

TOP 10 transferów zimowych