Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

Theranos i logika obstawiania start-upów

Elizabeth Holmes, założycielka nieudanego startupu Theranos zajmującego się badaniami krwi, zbliża się do końca procesu karnego, który ma zdecydować, czy celowo wprowadziła w błąd inwestorów w swojej firmie, a także pacjentów i lekarzy.

Centralnym pytaniem w tej sprawie jest granica między oszustwem a etosem „udawać, dopóki się nie uda” w Dolinie Krzemowej. Theranos wydaje się również ekstremalnym wynikiem systemu finansowego, który często nagradza rzucanie pieniędzmi na ślepo w poszukiwaniu zwycięskiego kuponu na startową loterię.

Inwestorzy start-upów szczycą się tym, że znajdują obiecujące młode firmy, ale ich praca to rodzaj bzdur. Każde inwestowanie to dużo szczęścia, ale wspieranie młodych firm to zasadniczo zakład, że niewielka liczba wygranych może nadrobić całe mnóstwo cytryn. Teoretycznie inwestorzy typu start-up mogą stracić wszystkie swoje pieniądze 99 razy na 100 i są złoci, jeśli jeden z nich jest kolejnym Google.

Ten system venture capital dla startupów był do niedawna małym zakątkiem finansów, ale ma ogromny wpływ. Pomogła nam dostarczyć iPhone’y, samochody elektryczne, media społecznościowe i leki ratujące życie. System ma również wbudowane zachęty, aby czasami nie szukać zbyt kiepskich finansów i przeoczyć złe zachowanie.

Podczas procesu Holmesa niektórzy profesjonaliści finansowi przyznali, że wypisali czeki do Theranos, nie widząc sprawozdań finansowych ani nie robiąc wiele, aby zweryfikować technologię i obietnice, pomimo ich wątpliwości co do twierdzeń firmy. Theranos zebrał od inwestorów prawie 1 miliard dolarów (1,4 miliarda dolarów), które wyparowały, gdy firma została zamknięta w 2018 roku.

Theranos miał wielką wizję uczynienia badań krwi szybszymi, tańszymi i bardziej dostępnymi. Ale jej maszyny do przeprowadzania testów laboratoryjnych z nakłuciem krwi nie działały tak, jak twierdziła firma. Teraz pytanie brzmi, czy Holmes wiedział, że Theranos nie może spełnić obietnic, które złożył, i kłamał na ten temat. Nie przyznała się do winy i zeznała, że ​​nie miała zamiaru nikogo oszukiwać ani oszukiwać.

Jak donosiła moja koleżanka z New York Times, Erin Griffith, prawnicy Holmesa powiedzieli, że inwestorzy w firmie powinni byli wiedzieć lepiej i dołożyć należytej staranności. (Niektórzy tak). Prokuratorzy powiedzieli, że podejmowali decyzje na podstawie fałszywych informacji.

Może niektórzy inwestorzy, którzy postawili na Theranosa, byli nieświadomi lub nieostrożni. Ale wiara w obietnice zbyt dobre, aby mogły być prawdziwe, niekoniecznie dyskwalifikuje w inwestowaniu w startupy. Jeśli misją jest znalezienie garści diamentów w morzu śmieci, może nie warto poświęcać czasu i środków na usuwanie potencjalnych niepowodzeń lub oszustw.

Czasami zastanawiam się, tylko na wpół żartobliwie, czy ludzie, którzy przeczesują świat w poszukiwaniu obiecujących supergwiazd technologii i dbają o ich sukces, nie byliby lepiej, gdyby rzucali gotówką na każdego, kto ma pomysł na biznes i zostawiają ich w spokoju. To nie jest zbyt daleko od strategii SoftBanku, japońskiego konglomeratu, który jest jednym z największych światowych inwestorów start-upowych.

Nie pozostaje to bez konsekwencji. Inwestorzy i rady dyrektorów często dają założycielom startupów dużą władzę i niewielki nadzór. Niektórzy menedżerowie startupów spędzają lata na budowaniu chwiejnych biznesów, a ich sponsorzy nie wzywają ich do tego. Inni płacą sobie sporo pieniędzy lub prowadzą swoje interesy jak bractwo.

Część mnie rozumie zimną racjonalność pobłażliwości wobec młodych firm. Może Adam Neumann zmieni WeWork, firmę wynajmującą biura, której pomógł założyć, w firmę wartą bilion dolarów, jeśli inwestorzy pozwolą mu robić, co chce. Jeśli to zrobi, bogactwa spadają na wszystkich. Jeśli tego nie zrobi — a nie zrobił — inwestorzy przechodzą do następnego potencjalnego zwycięskiego biletu. (Neumann nie został oskarżony o oszustwo, a WeWork działał bez niego.)

Holmes powiedziała na swoim procesie, że inwestorzy chcą, aby nakreśliła całościową ideę doniosłej zmiany, jaką Theranos może wyzwolić na świecie. Powiedziała w skrócie, że gdyby Theranos miał więcej czasu, mogłaby stać się firmą zmieniającą życie, którą sobie wyobrażała.

Niezależnie od tego, czy zostanie uznana za winną, czy nie, Holmes ma rację co do natury inwestowania w startupy. Chodzi o wiarę w fantazję. Czasami ta przędza staje się Teslą i wiele osób się wzbogaca. A czasami ta fantazja wyparowuje. To część pakietu.

Biuletyn podsumowujący rynek jest podsumowaniem dnia handlu. Zdobądź to każdego popołudnia w dni powszednie.

Theranos i logika obstawiania start-upów