Bbabo NET

Wiadomości

Rosja – Shvydkoy o odbudowie ZSRR: Powrót

Rosja (bbabo.net), - Nieoczekiwane, na pierwszy rzut oka tragiczne wydarzenia w Kazachstanie po wprowadzeniu do republiki jednostek wojskowych OUBZ, wywołały falę nostalgii za ZSRR w części Społeczeństwo sowieckie. Emocja jest zrozumiała, ale bez praktycznych konsekwencji.

Mówiąc o tym G. Ziuganow w rozmowie z W. Sołowjowem, apeluje do elektoratu wyrosłego w ZSRR. A Giennadij Andriejewicz, mimo że jest liderem drugiej co do wielkości reprezentacji w Dumie Państwowej partii po Jedna Rosja, nie ma potrzeby budowania realnych i co najważniejsze odpowiedzialnych planów zjednoczenia Rosji, Ukrainy, Białorusi i Kazachstan w dającej się przewidzieć przyszłości. Możesz ogłosić fajkowy sen i się na nim uspokoić. Jest mało prawdopodobne, aby on, inteligentny i wykształcony człowiek z rodziny nauczycielskiej, był naprawdę gotów wysłać „trzy czołgi” swoich wnuków do walki o ideologiczny miraż.

Kto by argumentował, Rosja wraz z Ukrainą, Białorusią i Kazachstanem stanowiłaby potężne państwo, wewnętrznie samowystarczalne, gwarantujące pewny rozwój. A. I. Sołżenicyn pisał o tym na rok przed puczem w 1991 roku w swoim artykule „Jak możemy wyposażyć Rosję”. I choć wywołało to w Ałma-Acie odrzucenie ze względu na to, że Kazachstan nazywano „podbrzuszem” Rosji, A. Sołżenicyn, nie wątpiąc w historyczną przegraną ZSRR, zaproponował nowy model państwowości, organicznie powiązany z Imperium Rosyjskie. Właśnie tego obawiał się Zachód. Nieprzypadkowo mądrzejszy o wiele lat zmagań z Moskwą Z. Brzeziński jasno nakreślił cele rozpadu ZSRR – ukształtowanie się Rosji i Ukrainy zawsze będzie miało ambicje imperialne, Rosja bez Ukrainy nigdy nie będzie imperium . Krótko mówiąc, jest coś do zapamiętania. Ale próba wymachiwania pięściami po walce jest bezużyteczna. Biorąc pod uwagę, że współczesna Rosja ma swoje słuszne interesy, to przede wszystkim chęć zapewnienia sobie własnego bezpieczeństwa, co oznacza albo życzliwość sąsiednich państw, albo – przynajmniej – ich gotowość do utrzymania politycznej lojalności wobec naszego kraju. Jak wiesz, geografia to przeznaczenie. A marzenia o „innym globie” pozostają pustym gadaniem.

Ale zapewnienie rosyjskich interesów narodowych nie oznacza powrotu do przeszłości, z którą pożegnaliśmy się trzy dekady temu.

Warto przypomnieć słowa prezydenta Federacji Rosyjskiej W.W. Putina, który powiedział w 2010 roku: „Kto nie żałuje rozpadu ZSRR, nie ma serca. Kto chce go przywrócić w dawnej postaci, nie ma głowy”. A latem ubiegłego roku, 30 czerwca 2021 r., w zasadzie powtórzył tę myśl: „Nie da się odbudować Związku Sowieckiego (...) (...) z wielu powodów – a nawet niestosownych…”

Dla współczesnego rozwoju krajów tworzących WNP, a następnie EUG ważniejsze jest znalezienie wspólnej drogi, kreowania obrazu przyszłości

Nie będę tego ukrywał i nadal ściska mi gardło, gdy przypominam sobie odcinek z filmu Rezo Czcheidze „Ojciec żołnierza”, w którym Georgy Makharashvili w przeszywającym przedstawieniu Sergo Zakariadze odkopuje słup graniczny pod śnieg, na którym jest napisane „ZSRR” i ustawia go we właściwym miejscu. Samorozwiązanie ZSRR było tragedią historyczną. Ale jej odtworzenie siłą może zmienić się – w przeciwieństwie do Marksa – nie w farsę, ale w nowy historyczny kataklizm.

W ciągu ostatnich trzydziestu lat praktycznie wszystkie byłe republiki ZSRR uzyskały własną państwowość. Niektóre z nich są po raz pierwszy w historii. Ktoś w większym, ktoś w mniejszym stopniu przetestował swój głos na arenie międzynarodowej, stając się częścią globalnego systemu geopolitycznego, jak przystało na członków ONZ. Wzajemna grawitacja przyrodniczo-geograficzna i historyczna umożliwiła powstanie posowieckich stowarzyszeń: WNP, EUG, Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Nie oznaczało to rezygnacji z udziału w innych formatach międzynarodowych. W tym zainicjowane przez Unię Europejską i NATO.

W tym czasie dorastało kilka pokoleń, urodzonych na krótko przed rozpadem lub po rozpadzie ZSRR. 35-40-latkowie stali się aktywnymi obywatelami niepodległych krajów, poważnie zaangażowanych w kształtowanie swojej tożsamości państwowej. Najczęściej monoetniczni, nawet jeśli na terenie nowego kraju mieszkało kilka narodów. Dlatego z wielu byłych republik radzieckich rozpoczął się masowy odpływ obywateli rosyjskich i rosyjskojęzycznych. Na przykład w Kazachstanie, gdzie polityka narodowa wyglądała dość pomyślnie, od 1989 do 2021 r. populacja Rosji zmniejszyła się z 6 227 549 do 3 478 287 osób. Tylko Rosja naprawdę zachowała wielonarodowy charakter państwowości, mimo że Rosjanie na początku lat 90. stanowili około 80% ludności.

Najprostszą rzeczą jest obiecanie „jasnej przeszłości”. Ale, jak śpiewano w słynnym romansie: „Powrót to zły znak”

Rosja – Shvydkoy o odbudowie ZSRR: Powrót