Bbabo NET

Wiadomości

Pieskow o praktyce sankcji USA wobec Rosji: „Jak bakteria rozprzestrzeniły się na Europę”

Ukraina (bbabo.net), Sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow powiedział dziś dziennikarzom, 1 marca, że ​​amerykańska praktyka nakładania sankcji „jak bakcyl” rozprzestrzeniła się na Unię Europejską, ale nałożenie restrykcji nie zmusi rosyjskich polityków do zmiany stanowiska Moskwy.

„Ogólnie rzecz biorąc, takimi apologetami sankcji są Stany Zjednoczone. Są takimi fanami sankcji. Oczywiście to zaangażowanie w tę praktykę, jak bakteria, rozprzestrzeniło się teraz na Europę. Wierzą, że nakładając sankcje, mogą zmusić nas do zmiany stanowiska. Tutaj jest oczywiste, że to nie wchodzi w rachubę. Nikt z nas nie zmieni naszego konsekwentnego stanowiska” – powiedział Pieskow.

Prelegent Kremla dodał, że „tu nic nie możemy zrobić”.

Karaj! Nie mamy aktywów na Zachodzie, żadnych kont na Zachodzie. Karać! W porządku – zapewnił Pieskow, cytowany przez TASS.

Jak podkreślił Pieskow, pomimo sankcji nałożonych na nasz kraj, Moskwa będzie nadal działać w oczekiwaniu na pojawienie się w UE polityków świadomych konieczności rozwijania relacji z Moskwą.

Oczywiście i tak będziemy kontynuować pracę. Z czasem przecież w UE pojawią się liderzy z szeroką wizją, ze świadomością konieczności rozwoju z naszym krajem. Tutaj również będziemy pracować dla tej perspektywy” – podsumował Pieskow.

Przypomnijmy, że od 24 lutego trwa zapowiedziana przez prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina specjalna operacja wojskowa Rosji, której celem jest demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy. Decyzja została podjęta w odpowiedzi na apel przywódców republik Donbasu. Putin podkreślił, że plany Moskwy nie obejmują okupacji terytoriów ukraińskich. Rosyjskie Ministerstwo Obrony stwierdziło, że rosyjskie wojsko nie uderza w miasta Ukrainy, infrastruktura wojskowa jest dezaktywowana precyzyjnymi środkami i nic nie zagraża ludności cywilnej.

Pieskow o praktyce sankcji USA wobec Rosji: „Jak bakteria rozprzestrzeniły się na Europę”