Bbabo NET

Wiadomości

Korea Południowa opłakuje 10. rocznicę katastrofy promu

Seul – Korea Południowa we wtorek minęła 10. rocznica najgorszej w historii katastrofy morskiej w kraju, kiedy setki uczniów zginęło w wyniku wywrócenia się i zatonięcia przeładowanego promu Sewol.

Katastrofa i nieudane wysiłki ratunkowe były miażdżącym ciosem dla ówczesnej prezydent Park Geun-hye, która w 2017 r. została ostatecznie postawiona w stan oskarżenia, a tragedia nawet teraz nadal powoduje podziały i jest drażliwa politycznie w Korei Południowej.

Statek Straży Przybrzeżnej zabrał część rodzin ofiar na miejsce zatonięcia we wtorek wczesnym rankiem na specjalną ceremonię.

W miejscu u południowego wybrzeża Korei Południowej – oznaczonym żółtą boją – rodziny wywołały nazwiska zmarłych i wrzuciły kwiaty do wody, po czym zapadła chwila ciszy.

„Ludzie mówią: «Minęło 10 lat, pogrzebcie to». W przeciwnym razie jak możesz iść dalej?” Park Jeong-hwa, która straciła córkę Cho Eun-jung w wyniku tragedii, powiedziała przed wtorkową rocznicą.

„Myślałam, że będę w stanie to zrobić, myśląc, że może po 10 latach ból trochę osłabnie. Ale zamiast tego, teraz jest to jeszcze bardziej bolesne. Bardzo chcę usłyszeć jej głos, żeby nie zapomnieć.

„Jest tęsknota i pustka”.

Prezydent Yoon Suk Yeol, którego partia poniosła w zeszłym tygodniu miażdżącą porażkę w wyborach parlamentarnych, na wtorkowym posiedzeniu gabinetu złożył kondolencje rodzinom ofiar.

„Mimo że minęło już 10 lat, wydarzenia z 16 kwietnia 2014 roku pozostają żywo w mojej pamięci” – powiedział.

„Modlę się o spokój nieszczęsnych ofiar i jeszcze raz składam najszczersze kondolencje rodzinom pogrążonym w żałobie”.

Szybka transformacja Korei Południowej z kraju rozdartego wojną w czwartą co do wielkości gospodarkę Azji i światową potęgę kulturalną jest źródłem dumy narodowej.

Jednak seria katastrof, którym można było zapobiec – od promu Sewol po tłumy tłumów na Halloween w Itaewon w 2022 r., w wyniku których zginęło ponad 150, głównie młodych ludzi – zachwiało zaufaniem opinii publicznej do władz.

W zeszłym roku 20-letni żołnierz piechoty morskiej zmarł po tym, jak został porwany podczas akcji ratowniczej podczas poważnych powodzi, a według doniesień władze nigdy nie zapewniły mu kamizelki ratunkowej.

Eksperci twierdzą, że sposób, w jaki obecny rząd poradził sobie z katastrofą w Itaewon i śmiercią żołnierza piechoty morskiej – w tym zawetowanie przez prezydenta ustawy, która umożliwiłaby wszczęcie specjalnego śledztwa w sprawie zmiażdżenia tłumu w Seulu – okazał się obciążeniem wyborczym.

Lider opozycji Lee Jae-myung ostro skrytykował działania, które określił jako niepowodzenia rządu prowadzące do ofiar śmiertelnych.

„Korea Południowa musiała się zmienić po katastrofie promu Sewol. Niestety, ponownie pojawiło się społeczeństwo „każdy dla siebie”, co doprowadziło do utraty cennych istnień ludzkich w Itaewon… i wśród żołnierzy piechoty morskiej” – oznajmił we wtorek we wpisie na Facebooku.

Korea Południowa opłakuje 10. rocznicę katastrofy promu