Bbabo NET

Sport Wiadomości

Tata! Indie musiałyby złamać coś w moim ciele, żeby mnie stamtąd wyciągnąć

Autor: Richard Elgar

Kiedy rozmawialiśmy krótko w środę wieczorem, Dean powiedział mi: „Tato! Będę tam do jutrzejszego meczu. Jeśli chcą mnie stamtąd wydostać, będą musieli złamać coś w moim ciele, żeby mnie stamtąd wyciągnąć. Nie dopadną mnie, uderzając mnie w ciało. Nie ma mowy w piekle”. Kiedy usłyszałem, jak to powiedział, wiedziałem, że jest naładowany i czułem, że to zrobi.

Rano, gdy cel spadł poniżej 100, powiedziałem do mojej żony: „Wiesz co, dzisiaj go nie wyciągną.” Widziałem, że był w strefie – tak skupiony, tak intensywny w swoim bańka, że ​​nawet nie wiedział, co się wokół niego dzieje. Widziałem to. Powiedziała „ale jest tam 100 biegów”, a ja poszedłem „nie ma znaczenia. Dean i inni zamierzają to zrobić.

Kiedy Dean spuszcza piłkę ze swoich poduszek, wiem, że wszystko jest w porządku. To trochę dziwne, ale jakoś mówi mi, że jest skupiony, jego równowaga jest w porządku i wszystko będzie dobrze. W trzecim dniu dnia dwukrotnie ściął (Jasprit) Bumraha z nóg. Wiedziałem, że był w środku.

Czy martwię się, kiedy on złapie te ciosy? Nie całkiem. Ponieważ widziałem, jak robił to nawet w szkole jako dziecko. To dziwne czy cokolwiek, ale jakoś nigdy go to nie zaskoczyło. Od tego czasu wiedziałem, że był twardy. Za każdym razem, gdy został trafiony, stawał się bardziej zdeterminowany. Stań się bardziej uparty. Już jako chłopiec, więc nic dziwnego, że robi to teraz. Grałem też w piłkę nożną i byłem kapitanem. Więc ciosy mnie nie przerażają. Moja żona jest pod presją podczas oglądania!

Pamiętam, jak Dean miał zaledwie 5 lat i bawił się na tym dużym podwórku przyjaciela swojego brata, który jest o sześć lat starszy od Deana. Dwóch starszych chłopców rzucało się na niego w tempie, a pięcioletni Dean widział, jak patrzę, i mówił: „Nie martw się tato, nie wyciągną mnie”. Był taki uparty. Jedyną rzeczą jest to, że gdyby się wydostał, chciałby jeszcze raz uderzyć, ponieważ był od nich znacznie młodszy!

Był taki moment w grze pod koniec, kiedy miał coś wspólnego z jednym lub dwoma indyjskimi graczami. Powiedział nawet sędziemu Mariasowi Erasmusowi, że „nie mam zamiaru tam stać i nic nie robić!” Uśmiechnąłem się, kiedy to usłyszałem. Mógł tak powiedzieć nawet o samym pościgu tego ranka — 122 biegi, żeby się dostać, nie będę tam stać i nic nie robić!

Jeśli jego umysł jest skupiony na czymś, nie zmieni się. Tak się cieszę, że zrobił to, co postanowił. Gdyby wydostał się bez wykonania zadania, byłoby to dla niego tak druzgocące. To naprawdę ważne zwycięstwo dla zespołu. Wszyscy widzieliśmy, jak zardzewiała była kręgielnia w pierwszym teście. Mówiono też, skąd będą pochodzić biegi w tym niedoświadczonym składzie, a potem stracili też Quinny'ego (Quinton de Kock). Gdyby przegrali ten test, sprawy mogłyby na jakiś czas umknąć im. Teraz jest nie tylko nadzieja, ale także prawdziwa wiara. Jako rodzic jestem bardzo dumny, że Dean jest w czołówce, robiąc wszystko, co w jego mocy dla zespołu.

Marzenie o profesjonalnej grze w krykieta zaczęło się tak wcześnie, że patrząc wstecz, jestem dość zdezorientowany. Pamiętam, kiedy był w podstawówce, mówił mi, że do końca życia będzie uprawiał sport. Nie tylko ja, ale nawet nauczyciele. Dyrektor szkoły podstawowej zadzwonił do niego w jeden dzień, aby powiedzieć, że lepiej zacznie ciężej pracować w klasie i nauce, a ten mały chłopiec wykrzykuje: „Jestem tutaj, aby zagrać w krykieta!”. Nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała i powiedziała mi o tym po latach, i dobrze się uśmiałyśmy. Gdy dorósł, był również bardzo dobrym graczem w squasha – w pierwszej dziesiątce w kraju w swojej grupie wiekowej – i musiał wybrać sport. Wybrał krykieta.

Jego trener Louis Klopper był moim dobrym przyjacielem i pamiętam ten jeden dzień bardzo wyraźnie. Poszedłem do szkoły, w której Louis nadzorował sieci do krykieta. Dean pukał. I Louis podszedł, żeby mi powiedzieć: „Twój syn będzie grał w RPA i zdobędzie tysiące biegów”. Nie wiedziałem wtedy, jak zareagować, ale jego słowa się sprawdziły. Poza tym, kiedy Dean miał 9 lat, Louis powiedział mi, że kiedy Dean gra w RPA w Lord’s, obaj tam pojedziemy. Nie było wątpliwości, nic. Sportowe życie jest tym, czego chciał dla siebie i tego też ludzie wokół niego byli przekonani, że może je mieć. I tak, był to bardzo emocjonalny moment dla Louisa i dla mnie, kiedy lata później Dean grał w Lord’s – nawet był kapitanem tego meczu pod nieobecność Fafa du Plessis – i obaj poszliśmy zobaczyć ten mecz. Zrobiliśmy zdjęcie w polu. Szczęśliwe czasy.

Dean zawsze był liderem, kapitanem krykieta lub squasha w swojej szkole. Więc ta część jego osobowości zawsze tam była. Jedyne, co mu powiedziałem, kiedy został kapitanem, to: „Dean, musisz być tym, kim jesteś. Nie zmieniaj. To byłoby głupie. Szacunek przyjdzie, gdy będziesz prowadzić z przodu – dyscyplina na boisku i poza nim. Traktuj wszystkich dobrze, tak jak sam chciałbyś być traktowany.Widzieliśmy, co powiedział o KG (Kagiso) Rabadzie po meczu. Jeśli zobaczy, że ktoś nie ciągnie swojego ciężaru lub nie odpryskuje, odezwałby się. Tak jak mówili o nim jego poprzedni trenerzy i kapitanowie. Jeśli istnieje zaufanie i szacunek, nie ma obrazy. Dean nie boi się usiąść z zawodnikiem, kimkolwiek on jest, jeśli nie robi wszystkiego, co w jego mocy.

Niewiele rozmawiamy o krykiecie w domu, kiedy przychodzi. Uwielbia spędzać czas w rezerwatach, na łonie natury lub grać w golfa, ao takich rzeczach zwykle rozmawiamy. Dobrze zarządza życiem, kiedy nie gra w krykieta. Nie dziwię się, że okazał się odnoszącym sukcesy graczem. I dobrze zrobił, bo tylko tego chciał, odkąd był chłopcem.

Pamiętam jedno popołudnie w domu. Poprosił brata, aby wyszedł i rzucił mu kilka piłek. Kiedy nadeszła odmowa, usłyszałem głośną eksplozję. Wbiegłem. Dean podniósł rakietę tenisową i cisnął nią w swojego brata, który się zachwiał. Rakieta przebiła się przez duży zbiornik z tropikalnymi rybami, który miałem – kilkaset litrów płynącej wody i cenne tropikalne ryby rozpryskujące się na podłodze. Nie byłam rozbawiona tego dnia. Teraz czuję dumę, obserwując, jak prowadzi nasz kraj i jedno, co wiem na pewno, to to, że mój uparty syn nigdy nie cofnie się o krok.

(Jak powiedział Sriram Veera)

Dean Elgar z RPA reaguje po tym, jak jego drużyna wygrała drugi test krykieta między RPA a Indiami na stadionie Wanderers w Johannesburgu w RPA, czwartek, 6 stycznia 2022 r. (AP Photo)

Tata! Indie musiałyby złamać coś w moim ciele, żeby mnie stamtąd wyciągnąć