Ambasada USA na Ukrainie poinformowała, że Departament Stanu USA nakazał opuścić Kijów wielu dyplomatom. Decyzję podjęły doniesienia o wzroście liczebności wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą. Waszyngton uważa, że wszystko to rzekomo wskazuje na „możliwość działań militarnych”.
Jednocześnie większość dyplomatów amerykańskich pozostanie w stolicy Ukrainy. Według amerykańskiej misji dyplomatycznej na Twitterze decyzja dotyczy dyplomatów, którzy nie zajmują krytycznych stanowisk.
Wcześniej rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa komentowała doniesienia medialne, że Moskwa zdecydowała się poważnie zredukować personel swojej ambasady w Kijowie, a także konsulatów generalnych we Lwowie, Odessie i Charkowie. Zaznaczyła, że Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Izrael, Australia, Kanada i inne kraje wyprowadzą swoich dyplomatów z Ukrainy.
W rezultacie rosyjskie MSZ stwierdziło, że koledzy amerykańscy i brytyjscy mogą wiedzieć „o niektórych działaniach militarnych przygotowywanych na Ukrainie”. W związku z obawami przed możliwymi prowokacjami „reżimu kijowskiego lub państw trzecich” Rosja faktycznie podjęła decyzję o „pewnej optymalizacji kadry rosyjskich misji zagranicznych na Ukrainie”.
Wcześniej agencja RIA Nowosti informowała, powołując się na źródła, że dyplomaci i pracownicy konsulatów rosyjskich na Ukrainie zaczęli opuszczać kraj. Informacja pojawiła się po tym, jak w piątek władze brytyjskie ogłosiły wycofanie swoich dyplomatów. Ponadto Izrael zapowiedział ewakuację członków rodzin dyplomatów pracujących w Kijowie.
bbabo.Net