Trwają wojny kryminalne w południowym Izraelu – w środę zaparkowany samochód został wysadzony w powietrze pod moszawem Beit Shikma w okolicach Aszkelonu.
Na szczęście w aucie nie było nikogo, bo samochód był kompletnie zniszczony.
To prawda, że drogą przejeżdżało wówczas w swoim samochodzie dwóch bojowników elitarnej jednostki IDF. Nie odnieśli obrażeń, ale szyby w samochodzie były wybite i były inne uszkodzenia.
Strażacy ugasili pożar, a policja wszczęła śledztwo. Przypuszczalnie wszystko to jest echem wojny między kryminalnymi klanami „Bnei Shlomo” i „Shalom Domrani”. Walki trwają od dawna, są ofiary. Niedawno aresztowano trzech członków Bnets Shlomo, którzy planowali zaatakować konkurentów.
Tydzień temu w Rehovot wysadził samochód z ciężarną kobietą i małą dziewczynką. Obaj zostali ranni. Policja nie ustaliła jeszcze motywów i sprawców.
bbabo.Net